70-letni Ellison pozostanie prezesem rady nadzorczej i dyrektorem ds. technologii. Jego odejście z funkcji CEO oznacza jednak kolejną zmianę warty w firmach zakładanych na początku komputerowej rewolucji technologicznej. Wcześniej podobne zmiany dokonały się między innymi w Microsofcie i w Apple.
Ellison założył Oracle w 1977 roku. Odchodzący CEO jest uważany za jednego z najbardziej charyzmatycznych szefów firm w Dolinie Krzemowej. Przyjaźnił się przez lata z inną ikoną amerykańskiego rynku high-tech – założycielem Apple Steve'm Jobsem. W ciągu prawie czterech dekad firma Oracle stała się informatycznym gigantem, tworząc oprogramowanie dla największych amerykańskich korporacji. Sam Ellison dorobił się ogromnego majątku – zajmuje obecnie 5 miejsce na liście najbogatszych ludzi świata magazynu "Forbes".
Zgodnie z nowym podziałem obowiązków. Hurd ma zająć się produkcją, finansami i aspektami prawnymi funkcjonowania spółki, Catz – sprzedażą, serwisem oraz zagranicznymi filiami.
- Cała nasza trójka współpracowała ze sobą zgodnie w ostatnich latach i mamy nadzieję, że będzie podobnie w najbliższej przyszłości – stwierdził Ellison w opublikowanym przez Oracle oświadczeniu – utrzymanie tego zespołu menedżerskiego było zawsze dla mnie priorytetem - dodaje.
Analitycy przypominają, że pomysł, aby spółką kierował dwóch dyrektorów nie jest niczym nowym. W podobny sposób i to z niezłym skutkiem, funkcjonował inny informatyczny gigant – SAP.