O wejściu Amazona do Polski mówiono od dawna, ale nikt nie sądził, że nawet po wejściu giganta Polacy nadal nie będą mieli dedykowanego im e-sklepu. Największy internetowy sprzedawca na świecie we wtorek oficjalnie otwiera pod Wrocławiem dwa centra logistyczne. Wcześniej uruchomił podobny obiekt pod Poznaniem. Magazyny zajmą się obsługą klientów firmy z Europy Zachodniej. W wielkopolskim centrum przyjmowanie przesyłek ruszyło we wrześniu, a jeszcze w październiku zaczną być doręczane.
Ruch w magazynach
Dla lokalnych rynków pracy to wydarzenie – w każdym z obiektów firma na stałe zatrudni 2 tys. osób, a w okresie przedświątecznym powstanie też 3 tys. miejsc dodatkowych dla pracowników tymczasowych. Inwestycje realizują firmy Panattoni Europe i Goodman. Otwierane pod Wrocławiem centra będą łącznie zajmowały powierzchnię ok. 200 tys. mkw., czyli ok. 13 boisk piłkarskich.
Stawka godzinowa na stanowiskach produkcyjnych zaczyna się od 12,50 zł brutto we Wrocławiu i 13 zł brutto w Poznaniu. Dodatkowo wypłacane będą premie do 15 proc. standardowego wynagrodzenia.
Związki zawodowe w niemieckich magazynach Amazona zarzucają firmie, że wybrała polski rynek tylko z powodu oszczędności na wynagrodzeniach. W Niemczech stawka jest podobna, ale w euro. Tamtejsi pracownicy jeszcze rok temu w sezonie przedświątecznej gorączki zakupów ogłosili strajk – domagali się nie tylko podwyżek, ale także skarżyli na zbyt silną presję na poprawę wyników pracy oraz ciągłe kontrolowanie.
Inwestycje Amazona potwierdzają trend wzrostowy rynku magazynowego. Na koniec pierwszego półrocza 2014 zasoby takich powierzchni przekroczyły już 8 mln mkw. Jak podaje firma doradcza Colliers International, można zaobserwować wzrost aktywności najemców, zwłaszcza z sektora e-commerce. Od początku tego roku na rynek trafiło 326 tys. mkw. takich obiektów, a podpisane umowy opiewały na wynajem ponad 1 mln mkw.