Według niemieckich mediów drastycznie wzrosły też opłaty za wynajęcie samochodu - nawet o 100 proc. w firmach znajdujących się najbliżej dużych dworców kolejowych w niemieckich miastach - wynika z raportu niemieckiego automobilklubu ADAC. największy wzrost cen zanotowano w ciągu tygodnia - potwierdził analityk ADAC Manuel Belan.
Na kłopotach kolei korzystają też firmy przewozowe, które uruchomiły dodatkowe linie autobusowe. Jedna z firm DeinBus.de nazwała dodatkowe pojazdy "Weselsky" - na cześć szefa związku zawodowego GDL - Clausa Weselskyego. Zaprosiła go nawet na uroczysty chrzest nowych pojazdów. Niemieckie media piszą o nim: człowiek, który zatrzymał Niemcy, a wypożyczalnia samochodów SIXT na Twitterze obwołała go swoim "pracownikiem miesiąca" - już po raz siódmy, dziękując za wzrost przychodów.
Najmniej "obłowili się" na strajku taksówkarze - wynika z danych dziennika "Welt am Sonntag".
W Niemczech trwa strajk maszynistów pociągów pasażerskich i towarowych Deutsche Bahn (DB). Członkowie związku zawodowego maszynistów GDL domagają się nowego układu zbiorowego. Dotychczasowe negocjacje z kierownictwem firmy nie przyniosły rezultatów. Związkowcy odrzucili ofertę pracodawcy podwyżki płac od 1 lipca w dwóch etapach o łącznie 4,7 proc. i jednorazowej wypłaty 1000 euro do końca czerwca. Związek domaga się podwyżki o 5 proc. i skrócenia tygodniowego czasu pracy o godzinę.
Podłożem konfliktu jest także rywalizacja pomiędzy GDL a znacznie większym związkiem zawodowym w branży kolejowej EVG. GDL chce reprezentować nie tylko maszynistów, ale i inne grupy zawodowe zatrudnione na kolei, między innymi konduktorów, na co nie nie chce się zgodzić dyrekcja Deutsche Bahn.