Polska znalazła się na przedostatnim, 34. miejscu w zeszłorocznym rankingu Euro Health Consumer Index pod względem poziomu leczenia i ostatnim, jeśli chodzi o dostępność do leków oraz czas oczekiwania na wizytę u lekarza. Zdaniem ekspertów, żeby to zmienić, potrzebne są innowacyjne rozwiązania zarówno w zakresie procedur medycznych, jak i nowoczesnych metod zarządzania.
Innowacje, czyli najnowsze metody terapeutyczne, leki i wyroby medyczne, ale również technologie przetwarzania danych to zdaniem ekspertów lek na choroby trapiące polski system ochrony zdrowia. Dowodzą, że dzisiejsza inwestycja w nowoczesne rozwiązania pozwoli w przyszłości zaoszczędzić na krótszej terapii, mniejszej liczbie powikłań i krótszym pobycie pracownika na zwolnieniu lekarskim. Już dziś należy wzmocnić nakłady na nowoczesne leki, technologie medyczne, terapie, ale i skuteczne zarządzanie systemem ochrony zdrowia. Odpowiednio zaplanowane programy prewencyjne i promujące zdrowy tryb życia pozwolą zaoszczędzić miliony. Dotychczas głównym wyznacznikiem efektywności były ponoszone koszty i ewentualne oszczędności. Tymczasem oszczędności krótkoterminowe mogą w dłuższym terminie owocować o wiele wyższymi kosztami.
Pomoże big data
– Chorobą, która toczy system ochrony zdrowia w Polsce, jest marnotrawienie potencjału – uważa prof. Elżbieta Mączyńska z Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. – Jeżeli będzie się podchodzić do leczenia tak jak dotychczas i np. będą stosowane tańsze, choć mniej skuteczne technologie medyczne, a nie będzie uwzględniany cały proces leczenia pacjenta, w którym zastosowanie droższej technologii mogłoby skrócić leczenie, zmniejszyć ryzyko nawrotu choroby i powikłań, a tym samym obniżyć koszty całkowite – to po prostu środki nadal będą marnotrawione – dodaje prof. Mączyńska.
Eksperci podkreślają, że nowoczesne terapie pozwalają na skrócenie czasu hospitalizacji oraz dają większą pewność skuteczności. Przetargi publiczne oraz wyceny Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji jednak bardzo rzadko uwzględniają te kwestie, koncentrując się na koszcie tu i teraz. Efekt? – Wiele problemów zdrowotnych rozwiązujemy wciąż metodami przestarzałymi, często również znacznie droższymi, gdy weźmiemy pod uwagę łączne koszty leczenia, koszty absencji chorobowej, opieki społecznej, rehabilitacji czy znacznie częstszych powikłań – wylicza dr Małgorzata Gałązka-Sobotka z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. Jako przykład podaje podwójną operację związaną z wszczepieniem stymulatora struktur głębokich w chorobie Parkinsona lub padaczce. – Nieracjonalna wycena zachęca świadczeniodawców do podwójnej hospitalizacji i dwóch zabiegów, co jest kosztowne dla systemu i ryzykowne dla pacjenta. Mamy już technologię, która pozwala to zrobić za jednym razem, a nadal finansujemy dwie operacje – dodaje dr Gałązka-Sobotka.
Innowacje otwierają też zupełnie nowe obszary dbania o zdrowie obywateli. O ile informatyzacja placówek medycznych jest faktem i coraz więcej danych jest przetwarzanych w formie cyfrowej, o tyle w skali całego systemu są one analizowane w zbyt małym zakresie. Duże firmy już dzisiaj wdrażają systemy big data, czyli narzędzia informatyczne do przetwarzania dużych ilości danych. Sektor komercyjny wykorzystuje je przede wszystkim do badania zachowań konsumentów i lepszego planowania biznesu.