Działacze Greenpeace zablokowali we wtorek wjazd do rafinerii w La Mede koło Marsylii w proteście przeciwko stosowaniu w niej oleju palmowego. Koncern Total produkuje w rafinerii biopaliwo właśnie z oleju palmowego. Zdaniem ekologów prowadzi to do wylesiania lasów deszczowych w Azji Południowo-Wschodniej.
Około 50 ubranych na pomarańczowo członków Greenpeace pojawiło się przed rafinerią i przykuło się do przywiezionych ze sobą pomarańczowych pojemników. Twierdzą, że mają zapasy wystarczające na kilka dni protestu. Na banerach mają hasła – „wylesianie Made in France” oraz „Emmanuel Macron – współudział”.
- Rafineria w La Mede to centrum wylesiania importowanego do Francji, które sprowadza rocznie 550 tysięcy ton oleju palmowego, czyli 64 procent jego zużycia we Francji – mówił AFP Clement Senechal z Greenpeace France.
Rafineria w La Mede
Faktycznie, Azji Południowo-Wschodniej, pod plantacje wycinano lub wypalano ogromne obszary lasów. Rabunkowa gospodarka oznacza zarówno emisję gazów cieplarnianych, jak i zagraża siedliskom zwierząt żyjących w lasach deszczowych. Stąd nacisk na firmy używające oleju palmowego jako surowca, by kupowały go tylko z certyfikowanych plantacji prowadzonych w sposób, który choć trochę próbuje zachować równowagę między potrzebami przemysłu, a środowiskiem naturalnym. Total, jak informuje AFP, korzysta z certyfikowanego oleju palmowego.