Wielkość tej pożyczki, podobnie jak i poprzedniej (180 mln CHF) jest jednak dość niska w stosunku do zaangażowania banków w kredyty we frankach.
??- Z jednej strony pożyczanie od NBP jest dość drogie, z drugiej jest źle postrzegane przez inne banki. Skoro bank godzi się na płacenie za stawki wyższe niż na rynku oznacza to, że może mieć problemy - mówi Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millennium. ??
Natomiast niskiego zainteresowania na franki oferowane w ramach swapów walutowych przez NBP nie należy tłumaczyć wycofywaniem się kolejnych banków z kredytowania we walucie szwajcarskiej.
??- Warunkiem uzyskania środków z NBP jest bowiem wykorzystanie ich w refinansowaniu istniejących kredytów, a nie do udzielania nowych pożyczek - mówi ekonomista Millennium