MFK (Międzynarodowy Finansowy Klub) zwany jest bankiem oligarchów, bowiem jego właścicielami są rosyjscy miliarderzy.
Największy pakiet ma założyciel banku Michaił Prochorow (27,74 proc.). Aleksandr Abramow (metalurgiczny koncern Evraz) i Wiktor Wekselberg (paliwowy TNK-BP) po 19,71 proc. akcji; tyle samo ma senator z Dagestanu i właściciel koncernu nawozowego Sulejman Kerimow, a Jekaterina Ignatowa żona szefa państwowego koncernu zbrojeniowego Rostechnologie posiada 13,14 proc. akacji. Wszyscy oni zasiadają w radzie nadzorczej MFK.
Od połowy roku na czele rady stał Michaił Prochorow, ale jak dowiedziały się Wiedomosti, od nowego roku zmieni do Aleksandr Abramow; wprowadzono bowiem zasadę rotacji według alfabetu. Szefowie rady będą się zmieniać co pół roku.
MFK specjalizuje się z restrukturyzacji problematycznych aktywów. W kwietniu dodatkowa emisja akcji przyniosła mu 128 mln dol. co oznaczało podwojenie aktywów i przeskok ze 157 miejsca na 103 wśród największych banków Rosji.