Na niektórych mniej rozwiniętych rynkach bardzo ważnym dostawcą takich rozwiązań są operatorzy komórkowi. – Jednak w kraju takim jak Polska idealnym rozwiązaniem dla mikropłatności są bankowe karty debetowe – powiedział na konferencji „Przegląd europejskich trendów w usługach finansowych 2011" Trystan Tether odpowiadający za bankowość i finanse w kancelarii prawnej Bird & Bird. Patronat nad tym wydarzeniem objęła „Rz".
50 złotych to maksymalna kwota płatności zbliżeniowej niewymagającej podpisu ani kodu PIN
Do mikropłatności w szczególny sposób przeznaczone są karty zbliżeniowe. Polski rynek jest jednym z kilku, na których ta technologia zyskała największą popularność. Analitycy przewidują, że do końca roku do rąk Polaków trafi nawet 10 mln kart zbliżeniowych. Dzięki tej technologii kwotę do 50 zł można zapłacić bez potrzeby wypuszczania karty z ręki, potwierdzania transakcji kodem PIN czy podpisem. To skraca czas potrzebny do zrealizowania płatności.
Visa ogłosiła też wejście na rynek mobilnych płatności peer to peer (pomiędzy dwoma użytkownikami). Zarejestrowany użytkownik tej usługi będzie mógł, korzystając ze swojego telefonu komórkowego, dokonać przelewu na rzecz innego posiadacza karty z logo tej organizacji. Banki członkowskie mogą wdrażać mobilne płatności od października br.