Agencja Moody's obniżyła rating trzech dużych banków skandynawskich: Nordei,  Handelsbanken i DNB. Przyczyna to m.in. duża ekspozycja tych banków w mocno zadłużonych krajach Południa. Jednocześnie agencja potwierdziła ocenę Swedbanku i SEB.

Z kolei pomoc dla Bankii jest dla Hiszpanów być albo nie być. Jeśli nie uda się uratować tego banku, to niewykluczone, że jego upadek pogrąży kolejne i zmusi rząd w Madrycie do ubiegania się o pomoc zewnętrzną. Hiszpanie już zdecydowali się na nacjonalizację Bankii, bo ta czwarta co do wielkości instytucja finansowa w tym kraju zgromadziła aż 10 proc. wszystkich depozytów. Ministerstwo Finansów, które zapewniało, że nie ma możliwości, by publiczne fundusze znalazły się w bankach, teraz mówi, że ten przypadek jest wyjątkowy i kryzys bankowy nie rozleje się na rynku. Rząd wydał już na ratowanie Bankii 4,5 mld euro.

Energicznie szukają też kapitału banki francuskie: Societe Generale (SG), BNP Paribas i Credit Agricole (CA). Wycofują się z części rynków i zmniejszają zakupy obligacji państwowych. BNP wycofał się w dużej mierze z Belgii i Włoch. SG skupił się na rynku francuskim i krajach nordyckich. Według Bloomberga banki te w ub.r. zwiększyły aktywa o11 proc., do 3,72 bln euro. Jednocześnie te trzy banki łącznie wyemitowały roczne obligacje owartości42 mld euro.

Rynek jednak bardzo surowo ocenia te banki. W ostatnich- 12 miesiącach akcje SG staniały o 61 proc., BNP o połowę, a CA stracił aż 71 proc. Wspólnie wszystkie banki zmniejszyły zaangażowanie na rynku o300 mld euro, rezygnując np. z finansowania dolarowych pożyczek na zakupy samolotów.