Wysokość ewentualnej kary podał tygodnik Der Spiegel. Przedstawiciel centrali DB powiedział dziś agencji Nowosti, że dochodzenie, „na razie" nie znalazło naruszeń prawa w pracy rosyjskiego oddziału DB. Dochodzenie skupia się na osobach i transakcjach rosyjskiego oddziału. Jednak „wewnętrzne śledztwo jest kontynuowane".
DB podważa wysokość ewentualnej kary. „Nie wiadomo jak zostało to obliczone. Do zakończenia dochodzenia podobne informacje oceniamy jako spekulacje".
Według Spiegla dochodzenie w sprawie tego, co działo się w rosyjskim oddziale prowadzą organa czterech krajów. Władze rosyjskie podejrzewają, że w DB pomagano rosyjskim klientom sprzedawać akcje w Wielkiej Brytanii, które w Rosji zostały kupione za ruble. W ten sposób mogło z Rosji zostać wyprowadzone ok. 6 mld dol. podejrzanego pochodzenia.
Amerykańscy prokuratorzy federalni sprawdzają operacje, które DB robił na amerykańskim rynku w imieniu swoich rosyjskich klientów w 2015 r. Śledztwo skupia się na tzw. operacjach lustrzanych. Transakcje takiego rodzaj „mogą pozwolić rosyjskim klientom przesuwać środki z kraju bez obowiązującego powiadomienia władz". Nowe dochodzenie jest trzecim jakie amerykańskie służby prowadzą wobec DB.