Teresa Czerwińska: InvestEU jest szansą dla Europy

Od pierwszego dnia wojny Grupa EBI jest w stanie szczególnej mobilizacji – mówi prof. Teresa Czerwińska, wiceprezes EBI.

Publikacja: 10.03.2022 21:00

Teresa Czerwińska: InvestEU jest szansą dla Europy

Foto: EBI

Jak Europejski Bank Inwestycyjny może pomóc Ukrainie?

Trudno znaleźć słowa, by opisać dramat toczący się za naszą wschodnią granicą. Europejski Bank Inwestycyjny, razem z pozostałymi instytucjami Unii Europejskiej, stanowczo potępiają niczym niesprowokowaną agresję wojsk rosyjskich na Ukrainę. Wszyscy jesteśmy pod ogromnym wrażeniem odwagi i waleczności naszych ukraińskich partnerów i staramy się pomóc jak tylko możemy. Od pierwszego dnia wojny Grupa EBI jest w stanie szczególnej mobilizacji. Sytuacja rozwija się jednak gwałtownie, a potrzeb jest wiele.

Już w piątek, 4 marca, rada dyrektorów EBI zatwierdziła natychmiastowe wsparcie finansowe dla Ukrainy – 668 mln euro, a wczoraj EBI poinformował o pierwszych dwóch wypłatach – 129 mln euro, które już miały miejsce, kolejne zaś nastąpią w ciągu nadchodzących dni. Ten wstępny pakiet korzysta z gwarancji UE w ramach zewnętrznego mandatu pożyczkowego. Pomoże to władzom ukraińskim zaspokoić najpilniejsze potrzeby finansowe. EBI wypłaci środki dostępne w ramach dwóch pożyczek EBI, które zostały pierwotnie przyznane na wsparcie MŚP i sektora rolnego w Ukrainie.

Rada zgodziła się też na wsparcie potrzeb w zakresie infrastruktury krytycznej w Ukrainie?

Tak, zostaną zmienione cele, na które zostały przyznane kredyty i będzie można te fundusze przeznaczyć na projekty infrastrukturalne, na zaspokojenie natychmiastowych potrzeb w zakresie inwestycji i odbudowy. Będą to projekty obejmujące odbudowę infrastruktury transportowej, sieci energetycznych oraz inwestycje cyfrowe – szczegóły są jeszcze analizowane, a ostateczne decyzje będą zależeć od rozwoju sytuacji w Ukrainie.

Ponadto EBI pomoże w odbudowie terenów zniszczonych przez armię rosyjską, poprzez finansowanie krytycznej infrastruktury, potrzebnej gdy po wojnie zostanie przywrócona niezależna Ukraina. W tym celu EBI wykorzysta swoje doświadczenia z Programu Wczesnej Odbudowy Ukrainy, który po rosyjskiej agresji w 2014 r. wsparł odbudowę 238 projektów infrastrukturalnych, takich jak szkoły i przedszkola, szpitale i mieszkania socjalne.

Co jeszcze?

To będzie zależało od potrzeb Ukrainy. Ale już teraz eksperci EBI oceniają potrzeby krajów sąsiadujących z Ukrainą, które przyjmują uchodźców lub są dotknięte tą wojną w inny sposób. Bank UE współpracuje z władzami i innymi instytucjami wspierającymi rozwój, aby pilnie udostępnić pomoc finansową i techniczną tym krajom i regionom. Finansowanie mogłoby mieć formę szybkiej zmiany priorytetów istniejących, jeszcze niewypłaconych pożyczek lub zatwierdzania nowych operacji związanych z pomocą dla uchodźców, które EBI mógłby sfinansować do 100 proc., zamiast jak zwykle maksymalnie do 50 proc.

Ostatnio EBI uruchomił InvestEU, czyli program wsparcia inwestycji w Europie. Czy można wykorzystać go w kontekście pomocy Ukrainie?

Program InvestEU został zaprojektowany z myślą o średnio- i długofalowych potrzebach inwestycyjnych UE. Jako że poprzedni plan inwestycyjny EFSI (European Fund for Strategic Investments) się skończył, należało przygotować program, który podtrzyma rozwój gospodarczy w Europie. Pandemia Covid-19 tylko przyspieszyła te przygotowania i potwierdziła, jak ważny będzie taki program dla rozwoju gospodarek europejskich. Gdy prace się rozpoczynały, nikt nie przypuszczał, że będziemy mieli w Europie wojnę.

Wiele z nadchodzących wyzwań – przede wszystkim te związane z kryzysem migracyjnym – dotyczą kwestii strukturalnych Wspólnoty i w tym zakresie są spójne z celami InvestEU. Jedno z czterech okien inwestycyjnych programu jest przeznaczone na inwestycje w infrastrukturę socjalną. W jego ramach Grupa EBI może finansować m.in. budowę infrastruktury medycznej, lokali mieszkalnych, ośrodków logistycznych i szeroko rozumianej infrastruktury społecznej. Pomocą mogą być objęte również programy integracji uchodźców na rynku pracy oraz wsparcie w zakresie zmiany lub poszerzenia kwalifikacji zawodowych. Liczymy, że pomoże to odciążyć najbardziej dotknięte regiony.

Program InvestEU ma być następcą tzw. Planu Junckera, który był odpowiedzią na spowolnienie inwestycji w UE w efekcie kryzysu finansowego i gospodarczego od 2008 r. Jakie plan przyniósł efekty?

Efekty tzw. Planu Junckera były bardzo pozytywne. Przechodząc do szczegółów, plan pomógł zwiększyć PKB UE o 1,8 proc. i pozwolił na wsparcie około 1,7 mln miejsc pracy. Oprócz finansowania innowacyjnych projektów i nowych technologii Plan Junckera wspierał inne cele UE, takie jak polityka klimatyczna, społeczna i transportowa. Dzięki niemu ponad 10 mln gospodarstw domowych ma dostęp do energii odnawialnej; 20 mln Europejczyków korzysta z ulepszonych usług opieki zdrowotnej; 182 mln pasażerów rocznie korzysta z lepszej infrastruktury kolejowej i miejskiej. Jak pani widzi, poprzeczka dla InvestEU została postawiona naprawdę wysoko!

Na podobne rezultaty można liczyć i teraz?

Program InvestEU jest programem sześcioletnim i właśnie w perspektywie długoterminowej będzie skupiał się na czterech obszarach, które odzwierciedlają kluczowe priorytety polityki UE, a mianowicie rozwoju zrównoważonej infrastruktury, rozwoju badań, innowacji i cyfryzacji, wsparciu działalności MŚP inwestycjach społecznych.

Warto zaznaczyć, że co najmniej 30 proc. wszystkich inwestycji zostanie przeznaczonych na łagodzenie zmian klimatycznych i projekty adaptacyjne, wspierające zieloną transformację Europy – ten cel jest dla Grupy EBI bardzo ważny.

Obecna sytuacja pokazuje, że w zakresie zielonej transformacji potrzebujemy duże przyspieszenia.

A jeśli mówimy o zielonej transformacji, to 81 proc. Europejczyków uważa, że walka ze zmianami klimatycznymi jest największym wyzwaniem dla nas wszystkich w XXI wieku. Społeczeństwo chce, by były wprowadzane rozwiązania mające na celu łagodzenie zmian klimatu. W EBI bardzo przestrzegamy zasady, by przynajmniej 40 proc. finansowania przeznaczone było na zieloną transformację. Chcemy, by w przyszłości było to 50 proc. Mogę powiedzieć, że w Europie w 2021 r. 43 proc., a w Polsce 42 proc. finansowania wsparło zielone projekty. To bardzo dobry sygnał – udział zielonych inwestycji w portfelu EBI ciągle rośnie.

Ale warto też pamiętać o transformacji cyfrowej, szybko się nauczyliśmy, jak wykorzystywać możliwości, które daje cyfryzacja – dzięki niej gospodarka światowa nie załamała się podczas pandemii. Zwłaszcza w UE musimy jednak pamiętać, że dostęp i korzystanie z rozwiązań cyfryzacji nie jest równomierne. W UE mamy cztery stopnie zaawansowania technologii cyfrowych. Polska, niestety, jest w czwartej, ostatniej grupie. Zaczynamy wprowadzać rozwiązania cyfrowe i potrzebujemy wsparcia. Takich krajów w UE jest więcej i InvestEU z pewnością pomoże wyrównać zaległości.

Finansowy filar Funduszu InvestEU to instrument, który bazuje na gwarancjach finansowych, a jego bazowy budżet to 26,2 mld euro. Jak to ma się zamienić na 372 mld euro inwestycji?

Oczywiście to są wyliczenia szacunkowe, pokazują rząd wielkości. Cała zaś inżynieria finansowa opiera się na tzw. podwójnym mnożniku finansowym. Po pierwsze, gwarancja z budżetu UE umożliwia nam emisję instrumentów dłużnych na rynku kapitałowym na bardzo atrakcyjnych warunkach. Innymi słowy, każde euro gwarancji wspiera kilka euro pozyskanych przez nas funduszy na inwestycje. Drugi mnożnik to tzw. efekt katalityczny. Grupa EBI stara się finansować projekty przy współudziale partnerów z rynku prywatnego i publicznego. Dla przykładu, biorąc na nasze barki część ryzyka kredytowego, zachęcamy inwestorów do finansowania projektów o wysokim poziomie ryzyka, o dużym potencjale społeczno-gospodarczym, które bez naszego udziału nie uzyskałyby finansowania rynkowego. W tej konstrukcji Grupa EBI będzie dysponować 75 proc. wartości gwarancji budżetowej jako główny partner implementujący.

Do kogo skierowane są środki? Bardziej do sektora prywatnego czy rządowego? Małych i średnich firm, czy może dużych przedsiębiorstw?

Fundusz InvestEU zapewni wsparcie podmiotom, które mają siedzibę w kraju UE lub w innym kwalifikującym się kraju. Projekty finansowane w ramach InvestEU będą musiały przejść standardową analizę due diligence EBI i muszą mieścić się w zakresie czterech obszarów, o których wcześniej wspomniałam, czyli rozwój zrównoważonej infrastruktury, badań, MŚP i rozwój projektów odpowiadających na potrzeby społeczne. Mówimy tu o spółkach prywatnych z segmentów MŚP, spółkach o średniej kapitalizacji, korporacjach. O środki będą mogły ubiegać się również podmioty z sektora publicznego i z sektora PPP – partnerstwa publiczno-prywatnego.

W tego typu programach nie ma tzw. kopert narodowych. Jak mogą z niego korzystać polskie podmioty?

Procedury są standardowe – promotorzy projektów i pośrednicy finansowi mogą składać wnioski o finansowanie bezpośrednio do EBI lub EFI. Warto dodać, że w przypadku, gdy projekt nie otrzyma finansowania w ramach programu InvestEU, nadal może się ubiegać o standardowe finansowanie z Grupy EBI i jeśli będzie spełniał wymagania, jakie obecnie stawiamy naszym Partnerom, to takie finansowanie otrzyma.

Czy według pani, zainteresowanie ze strony Polski może być duże?

Polska potrzebuje kolejnych inwestycji zwłaszcza w obszarach które są zakreślone w programie InvestEU: podniesienie poziomu innowacyjności gospodarki, cyfryzacja, transformacja energetyczna – to kluczowe obszary z punktu widzenia długofalowego rozwoju i konkurencyjności polskiej gospodarki. Mając to na względzie, wszystko wskazuje na to, że zainteresowanie ze strony polskiego biznesu będzie duże.

Może o tym świadczyć też fakt, że w 2021 r. finansowanie Grupy EBI w Polsce wyniosło 6,5 mld euro – to rekordowy wynik, największy w historii współpracy grupy EBI z polskimi podmiotami gospodarczymi. Uplasowało to Polskę w ścisłej czołówce krajów beneficjentów Grupy EBI (Francja, Włochy, Hiszpania, Polska). Aby zilustrować skalę operacji Grupy EBI w Polsce w 2021 r. – finansowanie to odpowiada 1,16 proc. polskiego PKB i pozwoliło na wsparcie około 670 tys. miejsc pracy!

Warto też dodać, że przygotowywaliśmy się do realizacji InvestEU już od zeszłego roku. Na chwilę obecną zidentyfikowaliśmy 13 projektów, o łącznej wartości ponad 2 mld euro, które będą dyskutowane na pierwszym posiedzeniu komitetu inwestycyjnego już 31 marca. Są wśród nich także dwa projekty polskie, wspierające budowę farm wiatrowych oraz sieci telekomunikacyjnych.

Chciałabym zachęcić polskich przedsiębiorców i samorządowców, aby wykorzystywali szanse na uzyskanie preferencyjnego finansowania z Grupy EBI. Z wieloma partnerami w Polsce współpracujemy od wielu lat. Są to zarówno duże spółki giełdowe, MŚP, jak i samorządy. Poza finansowaniem, które jest udzielane na bardzo preferencyjnych warunkach, specjaliści z Grupy mogą doradzić jak najlepiej skonstruować i przeprowadzić cały proces od planowania do realizacji projektu.

Teresa Czerwińska jest profesorem nauk ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, specjalizuje się w zarządzaniu finansami i zarządzaniu ryzykiem instytucji finansowych. W marcu 2020 r. została powołana na stanowisko wiceprezesa Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Odpowiada m.in. za InvestEU – program współtworzony przez EBI i Komisję Europejską, uruchomiony 7 marca tego roku.

Jak Europejski Bank Inwestycyjny może pomóc Ukrainie?

Trudno znaleźć słowa, by opisać dramat toczący się za naszą wschodnią granicą. Europejski Bank Inwestycyjny, razem z pozostałymi instytucjami Unii Europejskiej, stanowczo potępiają niczym niesprowokowaną agresję wojsk rosyjskich na Ukrainę. Wszyscy jesteśmy pod ogromnym wrażeniem odwagi i waleczności naszych ukraińskich partnerów i staramy się pomóc jak tylko możemy. Od pierwszego dnia wojny Grupa EBI jest w stanie szczególnej mobilizacji. Sytuacja rozwija się jednak gwałtownie, a potrzeb jest wiele.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem