Niesolidnym dłużnikiem można zostać na dwa sposoby - zaciągając kredyt, którego się nie spłaca, albo poręczając kredyt innej osobie, która zaprzestaje spłaty. Chociaż popularność kredytów z poręczeniem gwałtownie spada i w ostatnich czterech latach ich liczba zmniejszyła się o ponad połowę, to od początku tego roku w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor widoczny jest wzrost zaległości z tego tytułu. Znajduje się w nim obecnie ponad 36 tys. osób, które po tym jak zdecydowały się stać się poręczycielami, z czasem miały włączyć się do spłaty kredytu, ale tego nie zrobiły i w rezultacie trafiły do rejestru dłużników. Dziś mają ponad 483 mln zł zaległości z tytułu poręczania cudzego zobowiązania. Średnio na osobę wypada 13 404 zł.
Czytaj także: Najtańsze kredyty gotówkowe na remont lub inny dowolny cel
Można zepsuć własną historię kredytową
– Nawet jeśli solidnie obsługujemy swoje kredyty i rachunki, ale jesteśmy współodpowiedzialni za spłatę cudzych zobowiązań, których nie reguluje osoba, za którą poręczyliśmy, cierpi na tym nasza własna historia kredytowa i wizerunek solidnego płatnika – przypomina Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Warto zatem poważnie się zastanowić, zanim zdecydujemy się zostać poręczycielem, bo faktycznie może to oznaczać konieczność obsługi żyrowanego kredytu. Wypadki losowe mają to do siebie, że zdarzają się niespodziewanie, wtedy w rolę głównego dłużnika musi wejść poręczyciel i to mimo tego, że nie korzysta z dobrodziejstw kredytu. – Jeśli poręczyciel nie będzie spłacać rat, może trafić do rejestru dłużników, co zablokuje mu drogę do wielu niezbędnych w codziennym życiu usług, takich jak możliwość zakupów ratalnych, zaciąganie kredytów, pożyczek, zawieranie umów abonamentowych na telefon lub internet czy też wyleasingowanie auta, itp. - zaznacza Grzelczak.
Poręczenie jest umową, w której poręczyciel zobowiązuje się spłacać zobowiązanie, gdy główny kredytobiorca tego nie robi. Poręczyciel, jako dłużnik solidarny, odpowiada za spłatę świadczenia głównego, a w przypadku opóźnień, również za odsetki karne i koszty związane z dochodzeniem roszczeń. Z chwilą, gdy dług staje się wymagalny, bank może żądać całości lub jego części zarówno łącznie od dłużnika głównego, jak i poręczyciela lub od każdego z nich z osobna. Zasada jest taka, że obaj dłużnicy pozostają zobowiązani do regulowania zaległości aż do momentu pełnej spłaty zobowiązania.