Reklama

Sąd: czy aplikanta można skreślić za 5 godzin nieobecności

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nakazał samorządowi radcowskiemu rozważenie, czy niemożność praktycznego wzięcia udziału w zajęciach szkoleniowych z ważnych powodów osobistych i zawodowych przekreśla możliwość usprawiedliwienia tej nadprogramowej nieobecności i powoduje automatyczne skreślenie aplikanta z listy.

Aktualizacja: 08.02.2018 10:37 Publikacja: 08.02.2018 10:09

Sąd: czy aplikanta można skreślić za 5 godzin nieobecności

Foto: 123RF

Istota sprawy, jaką w grudniu 2017 r. zajmował się sąd administracyjny w Warszawie, dotyczyła oceny, czy uzasadnione było, w świetle obowiązujących przepisów prawa, skreślenie Bartosza Ł. z listy aplikantów radcowskich w sytuacji, gdy, aplikant zdał wszystkie kolokwia i egzaminy wymagane na drugim roku aplikacji, lecz powtarzając drugi rok aplikacji, przekroczył limit nieobecności na zajęciach o 5 godzin.

Stan faktyczny sprawy przedstawiał się następująco. W 2015 roku Bartosz Ł. nie zaliczył II roku aplikacji, ponieważ nie przystąpił w wyznaczonych terminach do kolokwium z prawa spółek handlowych, prawa gospodarczego i prawa upadłościowego i naprawczego. Zdał natomiast inne kolokwia. Złożył pozytywną opinię patrona, zaliczył praktyki pozasądowe i nie przekroczył dopuszczalnego limitu nieobecności na zajęciach w formie wykładów i ćwiczeń.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama