Reklama

Zbiórka niewykorzystanych leków dla ubogich jest nielegalna

Wrocławscy studenci farmacji odwołali zbiórkę niewykorzystanych leków dla ubogich. Główny inspektor farmaceutyczny przypomina, że to nielegalne.

Aktualizacja: 21.11.2017 08:06 Publikacja: 21.11.2017 06:16

Zbiórka niewykorzystanych leków dla ubogich jest nielegalna

Foto: 123RF

Zbiórka „Przynieś leki do apteki" była organizowana przez wrocławski oddział Polskiego Towarzystwa Studentów Farmacji już po raz kolejny. Zgromadzone przez studentów nieprzeterminowane leki miały zostać przekazane Stowarzyszeniu Lekarze Nadziei, a ono – rozdać je ubogim chorym.

Wrocławianie chętnie włączyli się do akcji, a studenci dyżurujący w prowadzącej zbiórkę Aptece Akademickiej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym uzbierali sporo farmaceutyków.

– W związku z zastrzeżeniami studenci odwołali akcję. Leki, które zostały zebrane, zostaną przekazane do apteki i tam zutylizowane – mówi Monika Maziuk, rzeczniczka Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.

Zastrzeżenia zgłosili sami farmaceuci, którzy na niezgodność zbiórki z prawem zwrócili uwagę również „Rzeczpospolitej".

„Jako przyszli farmaceuci studenci powinni wiedzieć, że akcja narusza art. 96 ust. 5 i 6 prawa farmaceutycznego: produkty lecznicze lub wyroby medyczne wydane z apteki nie podlegają zwrotowi" – napisał nam jeden z aptekarzy.

Reklama
Reklama

Inicjatywa studentów zdziwiła też Główny Inspektorat Farmaceutyczny.

– Jestem zaskoczony, że apteka zgodziła się na nielegalną zbiórkę – mówi Paweł Trzciński, rzecznik GIF. – Przepis mówiący, że nie można wprowadzać do ponownego obiegu leków, które znajdą się w rękach pacjenta, obowiązuje prawie na całym świecie. Szczytna i piękna idea zbiórki leków dla osób, które na nie nie stać, jest sprzeczna z zasadami przechowywania leków. Nie możemy mieć pewności, w jaki sposób były przechowywane, a lek poza kontrolą, przegrzany czy przemrożony, może stać się trucizną – tłumaczy Paweł Trzciński.

Naczelna Izba Aptekarska również podkreśla, że przepis zabraniający wtórnego obrotu nie wynika z chęci blokowania pacjentom dostępu do leków.

– Ludzie starają się pomóc z dobrego serca i należy to docenić. Jednak lek, który wraca z rynku wtórnego, może być niebezpieczny. Przykładem jest insulina, którą należy trzymać w lodówce. Niewłaściwie przechowywana, może stracić właściwości i mieć tragiczne skutki dla pacjenta – tłumaczy wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marek Tomków.

I przypomina, że apteka może przyjąć leki, tylko gdy pomylono dawkę lub substancja ma wadę fabryczną.

O problemach z wtórnym obiegiem leków pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" w ubiegłym tygodniu. Organizacje pacjentów i hospicja często odbierają telefony od rodzin zmarłych pacjentów, które chciałyby przekazać niewykorzystane leki innym chorym. Często chodzi o drogie, trudno dostępne leki onkologiczne lub narkotyczne środki przeciwbólowe. Choć ich brakuje, muszą odmawiać przyjęcia. Przypominają też, że oddając leki narkotyczne, narażamy się na zarzuty karne o wprowadzanie do obrotu substancji zabronionych.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama