Jak podaje Reuters, śledczy przyznali w oficjalnym oświadczeniu, że zbiegły Salah Abdeslam, który przebywał w Paryżu w czasie zamachów 13 listopada i którego brat wysadził się wtedy w powietrze, we wrześniu dwukrotnie przyjeżdżał do Budapesztu wypożyczonym samochodem.

9 września został poddany kontroli na austriacko-węgierskiej granicy. Podróżował Mercedesem w towarzystwie dwóch mężczyzn, którzy posługiwali się fałszywymi belgijskimi dowodami tożsamości na nazwiska Samir Bouzid i Soufiane Kayal.

Fotografie mężczyzn opublikowano na stronie internetowej belgijskiej policji.

Według śledczych, na fałszywe nazwisko Soufiane Kayal wynajęto dom w belgijskim mieście Auvelais, który policja przeszukiwała 26 listopada. Z kolei za pomocą dowodu na nazwisko Samir Bouzid cztery dni po zamachach w Paryżu dokonano przelewu kwoty 750 euro na konto Hasny Aitboulahcen, która zginęła podczas policyjnej akcji przeprowadzonej w Saint-Denis 18 listopada.