Wyjechał pan z Białorusi, opuszczając tamtejszy Park Wysokich Technologii (PWT). To miejsce było nazywane białoruską Doliną Krzemową. Słusznie?
Obowiązuje tam specjalny system podatkowy i własne zasady prawne, opierający się na prawie brytyjskim, obowiązywały o wiele bardziej liberalne przepisy niż w całej Białorusi. Zerowy podatek dochodowy i płacono jedynie jeden procent od zysku, który trafiał do funduszu na utrzymanie i rozwój PWT. Z punktu widzenia podatkowego to było najbardziej atrakcyjne miejsce na świecie dla naszej branży. Do tego składki zdrowotne i emerytalne pracowników liczone od średniej krajowej na Białorusi, a przecież zarobki w naszym sektorze były kilkakrotnie większe.