Reklama
Rozwiń

Informatycy i programiści w mundurach

Rozmowa z gen. Romanem Polko, byłym dowódcą GROM.

Publikacja: 03.03.2020 21:00

Roman Polko fot. Dominik Pisarek

Roman Polko fot. Dominik Pisarek

Foto: PISAREK DOMINIK/FOTORZEPA

Jakie znaczenie dla armii mają rezerwy?

Wojskowe porzekadło mówi, że to one wygrywają wojny. Współczesne konflikty pokazują, że ważni są specjaliści z różnych dziedzin. Pożądany na polu walki jest człowiek z wojskowym doświadczeniem, który rozumie armię, a jednocześnie jest specjalistą.

Jakie zawody ceni się podczas rekrutacji do rezerw?

Wojna toczy się dziś także w cyberprzestrzeni, przyda się więc informatyk i programista. Sfera informacyjna również jest ważna. Dlatego pożądani są ludzie z dziennikarskim zacięciem, rozumiejący media, dobrze poruszający się w ich przestrzeni. Dzisiaj cywile mają wiele umiejętności, firmy spedycyjne biją na głowę wojskowe elementy logistyczne.

Nasze rezerwy są nowoczesne?

Niektóre stare dokumenty powinny trafić do kosza. Kiedy Radosław Sikorski został szefem MON, dał generałom smartfony, przez które się z nimi komunikował. Dla wielu z nich okazało się to za trudne.

Rozmawiałem kiedyś z rezerwistą – dyrektorem dużej firmy IT. Powiedział, że mogli postrzelać tylko dzięki jednemu porucznikowi, oprócz tego nic nie robili. Dobrze, że powołuje się rezerwistów. Pytanie, jak będą traktowani.

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty