I tura wyborów prezydenckich zaplanowana jest na 10 maja.- Jeżeli wybory by się odbywały, to bym poszedł, natomiast trudno mi jest na to pytanie odpowiedzieć - stwierdził wicepremier.

- Na razie nic takiego się nie wydarzyło w skali całego kraju. Intensywność tego kryzysu nie jest tak duża, żeby trzeba było w tej chwili odwoływać wybory. Skala zagrożenia taka nie jest, ale być może za dwa tygodnie będzie taka, że będzie trzeba podjąć inną decyzję - dodał Gliński.

Jednocześnie wicepremier przyznał, że rząd "spodziewa się, że będzie więcej chorych, trudno powiedzieć ile dokładnie". - Jesteśmy przygotowani na rozwój sytuacji, apelujemy do wszystkich o współpracę - dodał.

Gliński apelował, aby "nie grupować się". - To jest kwestia rozsądku. Możemy wychodzić na spacer, pojedynczo, albo z osobami, z którymi jesteśmy w izolacji domowej. Można pójść inną alejką w parku, czy można pójść do lasu, gdzie jest mniej osób - radził minister kultury.