W wyborach do Parlamentu Europejskiego PiS otrzymało 45,38 proc. głosów, Koalicja Europejska - 38,47 proc., Wiosna - 6,06 proc., Konfederacja - 4,55 proc., Kukiz'15 - 3,69 proc., a Lewica Razem 1,24 proc.

- Najważniejsze jest, żeby wyciągnąć wnioski z tej porażki - ocenił w rozmowie z RMF FM Borys Budka. - Udało nam się stworzyć Koalicję Europejską, nie udało nam się wygrać z PiS-em tym razem. Musimy poprawić wiele rzeczy. Trwają teraz analizy. Przede wszystkim polityk nie może obrażać się na wyborców, nie może również wyborców obrażać, bo to dyskwalifikuje z polityki - stwierdził.

Bronisław Komorowski w poniedziałkowym wywiadzie ocenił, że "PiS korzystał z każdej możliwości finansowania swojej kampanii". - Wydali gigantyczne pieniądze na propagandę, w postaci choćby Telewizji Publicznej - stwierdził. - Jest charakterystyczne i warte przeanalizowania to, że PiS wygrywało w tych kręgach wyborczych, które nie płacą podatków. Dla Koalicji Europejskiej kierunkiem prawidłowym jest skierowanie swojej oferty do tych, którzy płacą podatki - dodał były prezydent.

Budka stwierdził, że "nigdy nie podpisałby się" pod słowami o korupcji politycznej czy "kiełbasie wyborczej". - Ja mam szacunek dla  każdego kto wziął udział w tych wyborach. Każdemu należy dziękować, że spełnił ten  obywatelski obowiązek. Natomiast rolą nas - polityków KE jest to, żeby przyciągnąć do kolejnych wyborów więcej naszych zwolenników, a nie tej drugiej strony - mówił.

Polityk PO ocenił jednak, że "niewątpliwie ten efekt, jeżeli chodzi o przyciągnięcie wyborców do urn wyborczych po stronie rządzących, nastąpił". - Chociażby  kwestia jednorazowego, dodatkowego świadczenia dla emerytów. Natomiast czym innym jest pokazywanie sposobu prowadzenia polityki przez partię rządzącą, a czym innym jest podziękowanie każdemu kto był w tych wyborach, nawet jeżeli na nas nie zagłosował. Ja mam proste zdanie - my musimy być lepsi - tłumaczył.