No tak, ale Nowoczesna nie pasuje do tego układu, bo SLD pomimo tego, że jest w rodzinie partii socjaldemokratycznych w Europie, to mimo wszystko nie pasuje profilem do partii liberalnej, nawet jeśli chodzi o ten liberalizm kulturowo-społeczny. Najbliżej jest mu do PSL-u ze względów tożsamościowych, historycznych. Te elektoraty dobrze się sumują, nie ma tam premii, która powodowałaby, że 5+5 dałoby 12, ale nie jest też tak, że 5+5 dałoby 7 lub 8. To był jakiś pomysł, ale trudno byłoby to pewnie obronić w komunikacyjnym ujęciu - no bo skoro my się jednoczymy, to czemu wy rozbijacie jedność opozycji? Trzeci wariant dla SLD, to była koalicja partii lewicowych, sprowadzałaby się to do tego, że mielibyśmy SLD plus kilka słabszych szyldów, które nie dawałyby dramatycznego wzmocnienia, bo byłoby to pewnie 1,5%. Czy Włodzimierz Czarzasty podjął dobrą decyzję? Myślę, że podjął bezpieczną decyzję. (...)
Czy można powiedzieć, że obecny pojedynek między Zjednoczoną Prawicą, a koalicją opozycji zaczyna być ustabilizowany, czyli 1 procent w górę, 1 procent w dół?
Ten rollercoster będziemy obserwować do samego końca. Mieliśmy serie wydarzeń, konwencje Roberta Biedronia, która na moment zmieniła obraz sytuacji po stronie opozycyjnej, potem mieliśmy deklaracje dotyczącą Koalicji Europejskiej, która osłabiła Roberta Biedronia i dała premię dla ugrupowań które zawiązały to porozumienie, na samym końcu mieliśmy konwencje PiS-u, z nowymi propozycjami polityki redystrybucji. Jak było po konwencji Biedronia - wiemy, jak po założeniu Koalicji Europejskiej - też już wiemy.
Ale niezbadana jest „piątka Kaczyńskiego”
Zbadana jest i PiS na tym planie zyskuje. I wszelkie zaklęcia pod tytułem „Grecja, Wenezuela, tragedia dla budżetu”- nie działają. Jestem zaskoczony tym, jak słaba jest pamięć instytucjonalna opozycji, przecież to jest dokładnie taka sama sytuacja, która była w 2015 roku, opozycja nic się nie nauczyła, te komunikaty, które formułowała, że to będzie tragedia, budżet się zawali, nie działały. To już było i nikogo nie przestraszyło. Opozycja wchodzi w te same buty, w które dała się włożyć w 2015 roku. To jest niesamowite jak łatwo to poszło, wystarczyło kilka komentarzy ekonomicznych liberałów i powstała ta sama narracja. I ta narracja nie jest do wygrania w wyborach.