W grudniu prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która przewiduje powrót do orzekania 22 sędziów SN, w tym trojga prezesów usuniętych pół roku temu, na wcześniejszy stan spoczynku. Nowelizacja realizuje postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nakazujące zawieszenie wykonywania przepisów ustawy, które dotyczyły przechodzenia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Ostatniego dnia grudnia 2018 nowelizacja została opublikowana w Dzienniku Ustaw.

- Polityka polskiego rządu jest pod tym względem nieudolna. Po pierwsze, sama ta reforma jest zrobiona bezsensownie, gdyż jedną z niewielu zmian jest to, że zmienia się jednych sędziów na drugich, aby pasowało nowej opcji politycznej. Z punktu widzenia obywatela nie usuwa to usterek i bolączek wymiaru sprawiedliwości - zauważył w rozmowie z portalem Radia Maryja Dobromir Sośnierz, europoseł partii Wolność.

- Jednak jeżeli już zaczyna się batalię, trzeba być pewnym, że jest się w stanie ją wygrać. Takie wycofywanie się później budzi straszny niesmak. Podobnie, jak wcześniej w przypadku tej nieszczęsnej nowelizacji ustawy o IPN – odwrót rządu o 180 stopni w jedną noc. Jest to kompromitacja. Nie należy zaczynać walki, jeśli nie jest się zdeterminowanym do tego, aby ją pozytywnie zakończyć - dodał polityk.

Sośnierz ocenił, że Polska dała się "skompromitować", wycofując się ze zmian w Sądzie Najwyższym. - Ile było mówienia: ani kroku wstecz! Straszliwa porażka, takich rzeczy się nie robi, dać się tak upokarzać na arenie międzynarodowej. Strategia od początku była błędna - stwierdził. Dodał, iż "nie dość, że rząd nie obronił tego, co chciał obronić, to jeszcze przyczynił się do powstania bardzo groźnego precedensu".

Europoseł ocenił, że w Europie Prawo i Sprawiedliwość postrzegane jest jako partia konserwatywna, "więc od razu przykleja się łatkę faszystów". - A wiadomo – faszyzm nie przejdzie, z faszyzmem trzeba walczyć, więc kolejny powód do zwalczania. Coraz wyraźniej widać, że państwa, które Unią de facto zarządzają, wcześniej próbowały sprawiać wrażenie, że to nie jest tak, iż jedne państwa są równe, a drugie równiejsze. W tej chwili widać już, że jest inaczej - stwierdził w rozmowie z Radiem Maryja Dobromir Sośnierz.