W grudniu 2017 r. ministerstwo kultury, na podstawie uchwały sejmowej przekazało 100 mln zł Fundacji Dziedzictwa Kulturowego, zajmującej się m.in. konserwacją oraz restauracją zabytków w kraju i za granicą. Dotacja była przeznaczona na uzupełnienie kapitału wieczystego Fundacji, z kolei dochód z kapitału - na sfinansowanie prac konserwatorskich na Cmentarzu Żydowskim przy ul. Okopowej w Warszawie. Przekazanie tych środków spotkało się z krytyką środowisk narodowych.
Z informacji pokontrolnej NIK wynika, że Fundacja „nie naruszając warunków umowy najpierw umieściła całą sumę na lokacie (od 27 grudnia 2017 r. do 12 marca 2018 r.), a 13 marca 2018 r. zainwestowała w fundusz inwestycyjny". Na koniec roku 2018 dochód z kapitału pochodzącego z dotacji wyniósł niemal 1 mln 270 tys. zł, z czego do końca tego samego roku Fundacja wydała ponad 300 tys. zł czyli prawie 24 proc. „Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, te wydatki były zgodne z warunkami umowy" - podaje NIK.
Do 15 czerwca 2019 r. Fundacja Dziedzictwa Kulturowego wydała w sumie ok. 513 tys. zł, czyli 40,6 proc. osiągniętego dochodu, z tego ok. 140 tys. zł, czyli 11 proc. stanowiły koszty administracyjne. Zdaniem NIK, choć umowa nie zobowiązywała pracowników ministerstwa kultury do analizy dokumentów źródłowych dotyczących kosztów administracyjnych, taka analiza powinna być przeprowadzona, bowiem tylko do połowy 2019 r. „koszty te stanowiły aż ponad 11 proc. dochodów z dotacji (zgodnie z umową, do końca tego samego roku mogły wynieść maksymalnie 15 proc)" – podaje NIK.
Kontrolerzy Izby zwracają też uwagę na to, że w umowie z Fundacją nie w pełni chronione były interesy Skarbu Państwa. Nie było w niej bowiem postanowień dotyczących uprawnień ministerstwa w przypadku gdyby FDK nienależycie się z niej wywiązała, albo gdyby z winy Fundacji wystąpiły okoliczności uniemożliwiające realizację umowy. „Nie zobowiązywała ona również Fundacji do informowania np. w materiałach reklamowych o dofinansowaniu prac restauratorskich przez ministerstwo kultury" – uważa NIK.
Minister kultury w odpowiedzi skierowanej do NIK wyjaśnił, że w przypadku zastrzeżeń do działalności Fundacji, można zastosować zasady ogólne wynikające z ustawy o dotacji. Zgodnie z nimi, zwrotowi do budżetu państwa podlega ta część przekazanych pieniędzy, która została wykorzystana niezgodnie z przeznaczeniem, pobrana nienależnie, w nadmiernej wysokości, lub niezgodnie z przepisami ustawy. Jednak w ocenie NIK, i ustawa i zawarta z Fundacją umowa zabezpieczają interes Skarbu Państwa tylko w ograniczonym zakresie, mogą natomiast udaremnić realizację celu umowy i utrudnić lub uniemożliwić jej nadzorowanie. W związku z wynikami kontroli, minister kultury deklarował, że przedstawi Fundacji propozycje dodatkowych zapisów w umowie. Zdaniem dr Michała Laszczkowskiego, prezesa Fundacji tak się stało.