Wody Polskie po kolejnej awarii Czajki: Rurociąg za 700 mln zł może być do wyrzucenia

Po awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie do Wisły trafia już nie 8, a 15 tysięcy litrów nieczystości na sekundę - poinformował prezes Wód Polskich. Dodał, że być może doszło do rozszczelnienia osnowy tunelu i ocenił, że jeśli tak faktycznie było, to rurociąg nie będzie się już nadawał do użytku.

Aktualizacja: 31.08.2020 06:01 Publikacja: 30.08.2020 15:33

Po roku od poprzedniej awarii ścieki znów trafiają do Wisły

Po roku od poprzedniej awarii ścieki znów trafiają do Wisły

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Do pierwszej awarii rurociągu doszło przed rokiem, do kolejnej - w sobotę. Pierwotnie do Wisły spływało 3 tys. litrów na sekundę, później 8 tys. Teraz, jak poinformował na konferencji prasowej prezes spółki Wody Polskie Przemysław Daca, jest to już 15 metrów sześciennych na sekundę. Daca ocenił, że to bardzo duża ilość ścieków, która wynika także z opadów i tego, że "mamy bardzo wielu warszawiaków w domach".

- Średnia z naszego doświadczenia to było ok. 3 metrów sześciennych na sekundę - dodał. Podkreślił, że w związku z sytuacją powstaje fala ścieków, która biegnie w dół Wisły i w poniedziałek o godz. 5:00 ma dotrzeć do Płocka.

Prezes poinformował, że wobec aktualnego stanu wiedzy miastu nie udało się wypompować z tunelu wody. - MPWiK deklarował, że uda się to zrobić dziś rano - zaznaczył.

- Biorąc pod uwagę fakt, iż MPWiK twierdzi, że dokonał wcześniej kompleksowego przeglądu rurociągu, jak również fakt, że nie mogą wypompować tej wody, nam się wydaje - i to koncepcja, którą należy sprawdzić - że mogło dojść do rozszczelnienia osnowy tego tunelu. Jeżeli rzeczywiście do tego doszło, to w zasadzie mamy już sytuację taką, że ten rurociąg się już do niczego nie będzie nadawał, jest do wyrzucenia, mówiąc kolokwialnie - powiedział Daca. - To jeszcze trzeba sprawdzić - zastrzegł.

Daca przypomniał, że rurociąg wraz z urządzeniami przesyłowymi został wybudowany za 700 mln zł.

Na wieczornej konferencji prasowej w sobotę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (PO) powiedział, że wszystko wskazuje na to, iż awaria nastąpiła na starym odcinku, a nie na tym, który był remontowany po pierwszej awarii. - Przypominam, że wyremontowane zostało 100 m tego przesyłu, a cały przesył liczy 10 razy więcej. Gdybyśmy chcieli wymienić cały ten przesył, to trwałoby to ponad rok - mówił. Zapewnił przy tym, że były wykonywane przeglądy przesyłu.

- Ostatni przegląd jednej z nitek zakończył się w maju. Natomiast przegląd drugiej nitki zakończył się wczoraj. Oba przeglądy nie wskazały żadnych uszkodzeń - poinformował prezydent Warszawy, który jeszcze w sobotę wieczorem ma się spotkać z przedstawicielami rządu.

Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, zapowiedział skierowanie sprawy awarii w „Czajce” do prokuratury.

Do pierwszej awarii kolektora przesyłającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy doszło 27 sierpnia zeszłego roku. Dzień później zepsuł się kolektor awaryjny. Wtedy ścieki zaczęły trafiać do Wisły - ok 3 tys. litrów na sekundę. Władze stolicy zdecydowały się na ozonowanie ścieków, które trafiały do Wisły.

9 września powstał zastępczy rurociąg na moście pontonowym. O jego budowie zdecydował rząd, a pięć dni później osiągnął on pełną wydajność i zrzut nieoczyszczonych ścieków do rzeki został wstrzymany.

Awaryjny bypass kosztował Wody Polskie około 35 mln zł.

Jeszcze we wrześniu prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie oczyszczalni „Czajka". Dotyczyło „sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób w postaci zagrożenia epidemiologicznego i spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach".

Kilka tygodni później, wszczęto kolejne dotyczące „niegospodarności przy zajmowaniu się sprawami majątkowymi MPWiK w związku z zarządzaniem Stacją Termicznego Unieszkodliwiania Osadów Ściekowych w oczyszczalni „Czajka".

Pod koniec września oba postępowania połączono, a sprawę przejęła Prokuratura Regionalna w Warszawie. W maju br. prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie ubiegłorocznej awarii przejęło Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Do pierwszej awarii rurociągu doszło przed rokiem, do kolejnej - w sobotę. Pierwotnie do Wisły spływało 3 tys. litrów na sekundę, później 8 tys. Teraz, jak poinformował na konferencji prasowej prezes spółki Wody Polskie Przemysław Daca, jest to już 15 metrów sześciennych na sekundę. Daca ocenił, że to bardzo duża ilość ścieków, która wynika także z opadów i tego, że "mamy bardzo wielu warszawiaków w domach".

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Wydarzenia
#RZECZo...: Powiedzieli nam
Wydarzenia
Kalendarium Powstania Warszawskiego