Praktyka sądów pokazuje, że nie brak tzw. zagrywek adwokackich, nadużyć uprawnień procesowych, najczęściej w celu przedłużenia procesu. Część pozwów jest też po prostu pozorna czy wręcz skutkiem pieniactwa.
Projekt noweli kodeksu postępowania cywilnego autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości zaprezentowanego we wtorek szereguje typowe triki obstrukcyjne i środki zaradcze.
Sankcje za obstrukcję
Gdy pozew np. nie będzie zawierał żądania bądź okaże się oczywiście bezzasadny, sędzia zaniecha wykonywania czynności zmierzających do nadania mu biegu: ustalania opłaty, kontroli odpisów, do czego dostanie wyraźną podstawę. Wnoszący pismo będzie mógł oczywiście złożyć zażalenie. Podobnie postąpi z pozwem, którego treść pozwala przewidzieć, że nie ma szans na uwzględnienie w żadnym przypadku, a nadawanie mu biegu jest stratą czasu i pracy sądu. Sędzia musi jednak sporządzić pisemne uzasadnienie swej decyzji.
Z kolei tzw. łańcuch zażaleń ma być traktowany jak czynność techniczna, zostawiane w aktach bez dalszych czynności, nie zatamuje więc postępowania. Zażalenia mogą być skontrolowane dopiero w drugiej instancji przy rozpatrywaniu apelacji.
Jako sankcję za przedłużanie rozprawy sąd może też orzec od sprawcy wyższe koszty sądowe czy nawet wyższe odsetki.