Jest niemal 8 mld zł dla kopalń. Bruksela ma nadzorować wydatki

Rząd wciąż nie przedstawił Komisji Europejskiej planu fuzji PGG i KHW.

Aktualizacja: 21.11.2016 05:41 Publikacja: 20.11.2016 20:19

Foto: Bloomberg

Zatwierdzenie przez KE pomocy dla śląskich kopalń nie oznacza automatycznej zgody Brukseli na każdy pomysł polskiego rządu w sprawie restrukturyzacji sektora. Dotyczy to także planu połączenia Polskiej Grupy Górniczej z Katowickim Holdingiem Węglowym.

Taki scenariusz jest rozważany – przyznał minister energii Krzysztof Tchórzewski, potwierdzając wcześniejsze doniesienia „Rzeczpospolitej".

Pomoc na zamykanie

Ale ten projekt nie został jeszcze Brukseli przedstawiony. – Nie zostaliśmy powiadomieni o potencjalnej fuzji. A więc nie możemy ocenić jej pod kątem reguł panujących w UE – słyszymy w źródle zbliżonym do KE.

W sprawie zatwierdzonej w piątek pomocy publicznej dyrekcja generalna ds. konkurencyjności KE ogranicza się do stwierdzenia, że pozostaje w stałym kontakcie z władzami polskimi. Ale faktem jest, że środki zostały przyznane tylko na zamykanie nierentownych kopalń i rekultywację terenów po nich, a znaczna część pieniędzy ma pójść na osłony socjalne dla byłych górników. To oznacza, że Bruksela nie przestanie patrzeć naszym władzom na ręce.

– Nadal będziemy ściśle monitorować restrukturyzację PGG, KHW i JSW – mówi nasz rozmówca w KE.

Resort energii wśród kopalń, które mogą skorzystać z pomocy, wymienia Makoszowy znajdujący się już w Spółce Restrukturyzacji Kopalń (pomoc tylko do końca tego roku), a także zakłady przekazane w tym roku (Jas-Mos, Anna) oraz przewidziane do przekazania na 2017 r. (Pokój I, Sośnica, Rydułtowy, Śląsk, Krupiński).

Dobry moment

– Gdyby nie ta pomoc, to śląskie górnictwo skończyłoby jak nasze stocznie – porównuje Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ Sierpień 80. Znając nastawienie KE do węgla, spodziewa się jednak rzucania przez Brukselę „kłód pod nogi" przy ewentualnym połączeniu spółek.

Zdaniem Jerzego Markowskiego, b. wiceministra gospodarki, dziś prezesa Silesian Coal, nie ma zagrożenia dla konkurencyjności. Bo potencjał KHW i PGG będzie mniejszy niż samego holdingu sprzed kilku lat.

Docelowo zostaną dwie kopalnie z pierwszej spółki i pięć z drugiej, a wydobycie ma spaść do 40–50 mln t rocznie. Na razie otwarte pozostaje pytanie, jak to zrobić i jaką rolę w tej układance będą mieli inwestorzy (Enea, TF Silesia i Węglokoks mają dać 700 mln zł, szczegóły w tym tygodniu). W samej PGG są zaś obawy, że przejęcie długu KHW – szacowanego na 2,5 mld zł – pogrąży spółkę.

Zdaniem ekspertów moment nawet na daleko idące kroki restrukturyzacyjne w spółkach jest sprzyjający. Bo nie tylko jest zgoda Brukseli na pomoc w likwidacji kopalń, ale przy tym ich załogi skwapliwie korzystają z oferowanych osłon przy daleko idącej spolegliwości związków. Pomagają też rosnące ceny węgla.

– Jeśli przy koniunkturze na rynku węgla nasze spółki wydobywcze nie wykorzystają sytuacji i nie dostosują kosztów wydobycia, to kolejny tak sprzyjający moment na restrukturyzację pojawi się dopiero za kilka lat – twierdzi Maciej Bobrowski z DM BDM. Obawia się jednak sytuacji przeciwnej, gdy kopalnie przy rosnących cenach paliwa zaczną się bilansować i nie będą miały już presji ani impulsu do poprawy. – To może się zemścić za kilka lat, gdy znów przyjdzie dołek – dodaje Bobrowski. – Komfort posiadania pieniądza może spowolnić proces – wtóruje Markowski.

Takie tendencje już widać. Nie wszyscy widzieliby Sośnicę w SRK. Kopalnia PGG dostała drugą szansę. Jeśli wykaże poprawę do końca stycznia, to zostanie w grupie. O ile wrześniowe testy nie wypadły dobrze, to już w październiku i listopadzie – jak słyszymy – inwestycje w nowe ściany przynoszą efekty. Ale to właśnie przedłużanie jej agonii sprawia, że mocno wzrośnie prognozowana na ten rok strata PGG.

Zatwierdzenie przez KE pomocy dla śląskich kopalń nie oznacza automatycznej zgody Brukseli na każdy pomysł polskiego rządu w sprawie restrukturyzacji sektora. Dotyczy to także planu połączenia Polskiej Grupy Górniczej z Katowickim Holdingiem Węglowym.

Taki scenariusz jest rozważany – przyznał minister energii Krzysztof Tchórzewski, potwierdzając wcześniejsze doniesienia „Rzeczpospolitej".

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje
Biznes
Majówka 2024 z zaciśniętym pasem. Większość Polaków zostanie w domu