Najlepiej nie tylko piękny, ale także smakowity. Przewrotnie mogę powiedzieć, że przez lata brakowało mi dobrych, sprawdzonych podpowiedzi kulinarno-wyjazdowych, więc przyciągnęłam do Polski jeden z najlepszych przewodników. Nawet teraz, mimo że wielokrotnie przed drukiem czytam wszystkie teksty i recenzje, przed podjęciem decyzji wertuję wieczorami „Żółty Przewodnik", rozmarzając się nad smakami poszczególnych miejsc. Od kameralnej agroturystyki z fantastyczną kuchnią po pełne przepychu i elegancji pałace, gdzie o podniebienia gości dbają szefowie kuchni i sommelierzy.
Gdy marzę o ciszy, spokoju, nastrojowych zachodach słońca nad jeziorem, przed oczyma staje mi pięknie ulokowana na skarpie, dopieszczona w najmniejszych detalach agroturystyka Gościniec Gaładuś. To ledwie kilka pokoi, przeszklona weranda w południowym stylu, liczne kameralne kryjówki z leżakami i hamakami poukrywane w ogrodzie i czysta prywatna plaża. Przy pomoście cumują łódki do dyspozycji gości, a w chłodniejsze wieczory kusi wybudowana na brzegu sauna, przez której szklaną ścianę widać księżyc odbijający się w tafli jeziora.
W okolicach Ostródy natomiast można znaleźć kilka oaz dyskretnego luksusu. Jedną w najpiękniejszych jest odrestaurowany Pałac Pacółtowo. Malowniczo posadowiony na szczycie wzgórza, pomiędzy starymi drzewami, otoczony wymanikiurowanym parkiem, z zewnętrznym basenem przywołującym toskańskie wspomnienia. Całość otoczona jest setkami hektarów majątku, w którym hodowane jest bydło, drób i uprawiane są warzywa. W dużej mierze na potrzeby kuchni. Podziemne spa i niewielki basen z kaskadami wody spływającej po ceglanych murach poprawiają nastrój nawet w razie niesprzyjającej pogody. Miłośnicy większych obiektów mogą zawitać do położonego nieopodal spa Dr Ireny Eris lub zapatrzonego w wino Głęboczka.
Kusi także południe Polski. Od ukrytej pośród lasów Istebnej bajkowej agroturystyki Na Połomiu, gdzie karmią jak u babci, po rozpieszczające wszystkie zmysły Uroczysko Siedmiu Stawów schowane w maleńkiej wsi w okolicach Niemczy. Oba miejsca jakże różne, ale w każdym cisza, widoki i kuchnia pozwalają naładować akumulatory na długi czas. Na Połomiu gospodarze stworzyli oazę spokoju, gdzie całe rodziny mogą cieszyć się swojskim klimatem, obejściem z kurami, bezkresnymi lasami i śniadaniami nie do przejedzenia. Uroczysko natomiast uwiedzie wyrafinowanymi daniami, rozmasuje zbolałe mięśnie i wygładzi zmęczone oblicza maseczkami.
Wspaniałych miejsc jest wiele, my opisujemy setkę z nich. A za każdy nowy, wart polecenia i sprawdzenia przez nas namiar pierwszemu zgłaszającemu wyślemy nasz przewodnik. Zapraszamy na www.facebook.com/gaultmillaupolska.