Aktualizacja: 09.12.2015 16:44 Publikacja: 09.12.2015 15:44
Foto: Fotorzepa/Bartosz Siedlik
Na ten temat nie chcę się wypowiadać. Wypowiedział się Trybunał w swoim orzeczeniu.
Zerkam więc dalej na pańską listę. „Sędziowie TK są dobierani według kryteriów partyjnych”.
Jeśli przypatrzeć się ludziom, którzy są w tej chwili w TK – wybranych w większości w czasie rządów PO – to idąc nazwisko po nazwisku, można wykazać, że nie są „swoi”.
Zarzut władzy wobec prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego jest taki: był kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich z ramienia PO, został wybrany do TK z nadania PO, został prezesem dzięki prezydentowi Komorowskiemu. W TK byli i są sędziowie o wyraźnych biografiach politycznych. Sędzia Teresa Liszcz, która właśnie skończyła kadencję, była działaczką Porozumienia Centrum, pierwszej partii Jarosława Kaczyńskiego. Sędzia Leon Kieres był wcześniej senatorem PO.
Zrobiłem sobie wyciąg z głosowań w Sejmie. Otóż, Kieres został wybrany do TK z poparciem zdecydowanej większości PiS, a głosowali za nim Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda, Beata Szydło, Marek Kuchciński i Stanisław Piotrowicz. Ba, z obecnych sędziów wybranych za czasów PO jeszcze trzy osoby trafiły do TK przy aprobacie PiS – także Piotr Tuleja oraz Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz.
Rzepliński to trochę inna historia, bo on w przeszłości był bliski polityce. Choć ma piękny życiorys jako prawnik walczący o prawa człowieka w krajach postkomunistycznych.
Ale reszta kolegów to świetni prawnicy. Wronkowska-Jaśkiewicz jest profesorem, m.in. wybitną specjalistką od teorii i praktyki legislacji. Tuleja to profesor prawa konstytucyjnego i wieloletni pracownik merytoryczny Trybunału.
Prof. Małgorzata Pyziak-Szafnicka to wybitna cywilistka i w przeszłości asystent sędziego Trybunału. Kolejny konstytucjonalista prof. Marek Zubik to były zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich i członek Rady Legislacyjnej przy premierze. Stanisław Rymar był czołowym działaczem samorządu adwokackiego. Andrzej Wróbel to profesor w PAN, pierwszy przypadek wieloletniego sędziego Sądu Najwyższego, który przeszedł do TK. Jaka to jest polityczność?
A pan od kogo dostał ofertę kandydowania do TK? Pierwszy raz kandydował pan z poparciem Platformy w 2006 r., za rządów PiS.
Zaproponował mi to Jan Rokita, który był kiedyś moim studentem. Byłem wówczas profesorem w UJ, sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego, naczelnikiem Wydziału Prawa Europejskiego w Biurze Orzecznictwa NSA. Zapewne Rokita uważał, że po wejściu do UE trzeba wzmocnić Trybunał pod względem prawa europejskiego. Nie miałem żadnych związków z Platformą, nigdy nie należałem do żadnej partii ani przed 1989 r., ani później.
Czytam trzeci punkt. „TK powinien zabrać głos wcześniej na temat sposobu wyboru sędziów, np. w czerwcu lub w październiku”. Chodzi o zarzut, że sędziowie nie reagowali, gdy w czerwcu PO uchwaliła ustawę, która pozwoliła jej w październiku wybrać pięciu zamiast trzech sędziów TK. Dopiero w minionym tygodniu Trybunał uznał to za sprzeczne z konstytucją.
Przecież Trybunał nie działa z urzędu! Rozpatrujemy sprawę, jeśli trafia do nas wniosek, pytanie prawne albo skarga konstytucyjna. Pierwszy moment, kiedy mogliśmy się wypowiedzieć, to wniosek dotyczący ustawy autorstwa Sejmu poprzedniej kadencji złożony tuż przed wyborami przez grupę posłów PiS. Wyznaczyliśmy nawet szybki termin rozprawy – 25 listopada. Tyle że po wygranych wyborach PiS ten wniosek wycofał.
Czy pan uczestniczył w pracach nad ustawą o TK, kiedy Platforma wprowadziła do niej niekonstytucyjny przepis o dwóch sędziach wybranych dodatkowo?
To jest punkt czwarty: „TK sam napisał dla siebie ustawę”. Rzeczywiście, wstępny projekt nowej ustawy o TK powstał w Trybunale. Powołaliśmy komisję składającą się z byłych sędziów, którzy zaproponowali tezy. Wzięło się to stąd, że według nas stara ustawa miała szereg braków i dzięki nowym przepisom można byłoby przyspieszyć i usprawnić wydawanie orzeczeń w sprawach , które trafiają do TK.
To praktyka w Polsce stosowana. Przecież to NSA zaproponował projekty ustaw o sądownictwie administracyjnym. Reformy Sądu Najwyższego wychodzą z tego Sądu. Oczywiście, zawsze są to wstępne propozycje przechodzą przez filtr organu, który ma prawo wnoszenia do Sejmu projektów ustaw. Z reguły w przypadku sądów jest to prezydent.
Jeśli chodzi o wybór sędziów do Trybunału, to proponowaliśmy jedną nader istotną zmianę: wstępne zgłaszanie kandydatów dla Sejmu przez środowiska prawnicze, a także 4 letnią karencję dla posłów, senatorów i innych czynnych polityków
Projekt trafił do parlamentu w połowie 2013 r. Prace trwały strasznie długo. Nie jest prawdą, że przyspieszanie nastąpiło bezpośrednio przed czy po pierwszej turze wyborów prezydenckich. Prace przyspieszyły od początku marca 2015 r., po naszych interwencjach.
W sejmowej podkomisji w ciągu 3 sekund upadł nasz pomysł selekcji kandydatów na sędziów i karencji dla polityków; przeciw byli posłowie wszystkich partii, wyjątkowo zgodnie. Za to potem w końcowej fazie prac komisji pojawiła się propozycja nieszczęsnego art 137, który pozwalał na wybranie dwóch dodatkowych sędziów. Nie znajdzie pan żadnej wypowiedzi mojej, Rzeplińskiego ani Tulei na ten temat. Nie było żadnej dyskusji z naszym udziałem, nikt nas o zdanie w tej kwestii nie pytał. Trzeba pamiętać, że byliśmy jedynie gośćmi zapraszanymi na podstawie Regulaminu Sejmu podczas tych prac, a posłowie uwzględniali nasze uwagi, jeśli chcieli.
Wspomniał pan, że w pierwotnym projekcie ustawy chodziło głównie o przyspieszenie prac TK. Chodzi np. o rozpatrywanie niektórych spraw bez rozprawy. Ale w projekcie pojawiły się też przepisy, które budzą emocje. Choćby rozdział dotyczący kompetencji Trybunału w sprawie orzekania o niezdolności prezydenta do sprawowania urzędu. W środowisku PiS odbierane jest to niemal jak groźba pozbawienia Andrzeja Dudy urzędu.
To albo brak zrozumienia, albo celowe wprowadzanie w błąd opinii publicznej. Sama kompetencja do orzekania o niezdolności prezydenta do sprawowania urzędu wynika już z konstytucji.
Konstytucja mówi ogólnie: „o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu”.
Po Smoleńsku okazało się, że lakoniczny przepis konstytucyjny musi być skonkretyzowany ustawowo, gdyby tak się zdarzyło, że musiałby znaleźć zastosowanie w dramatycznej sytuacji. Dlatego zaproponowaliśmy przepisy, które miały regulować procedury w razie przejściowej przeszkody w sprawowaniu urzędu. Chodzi m.in. o przesądzenie tego, że TK podejmuje postanowienie na wniosek marszałka Sejmu na rozprawie w ciągu 24 godzin, że uczestniczą w niej marszałkowie Sejmu i Senatu, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Prokurator Generalny i szef Kancelarii Prezydenta. To ma być droga do zamachu stanu? I kto by go przeprowadzał? Wymienione organy państwowe z sędziami TK?
Taki przepis był już w projekcie za czasów prezydenta Bronisława Komorowskiego?
Oczywiście, już w 2013 r., kiedy nikomu się nie śniło, jakie będzie rozstrzygnięcie wyborów prezydenckich w 2015 r.
Pojawia się też zarzut – to numer pięć – że cała ustawa autorstwa PO została w minionym tygodniu uznana za niekonstytucyjną. Oczywiście, za taki uznano tylko zapis od dwóch sędziach wybranych awansem. Weźmy więc zarzut numer 6: „Powinna obowiązywać półroczna cisza legislacyjna przed wyborami sędziów”.
To postulat oparty na nieporozumieniu. Trybunał uznał we wcześniejszym orzecznictwie, że w ordynacjach wyborczych nie należy wprowadzać istotnych zmian w okresie pół roku przed głosowaniem. Są bowiem poważne racje za stabilizacją porządku prawnego przed wyborami powszechnymi. Tyle że takie wybory nie mają nic wspólnego z wyborami sędziów TK przez Sejm. To zupełnie inna materia. Zresztą prof. Rzepliński w pewnym momencie prac nad ustawą o TK w Sejmie proponował, aby tegorocznych sędziów wybrać na podstawie dotychczasowych przepisów, a ustawę wprowadzić w życie od 1 stycznia 2016 r. Nie naszą decyzją było to, że stało się inaczej.
Punkt 7 jest wyjątkowo ciekawy i budzi kontrowersje. Wbrew swym własnym wcześniejszym orzeczeniom, podczas sporu o wybór sędziów TK wydał tzw. zabezpieczenie powództwa, czyli zwrócił się do Sejmu o niepodejmowanie do czasu rozstrzygnięcia, czy sędziowie zostali wybrani zgodnie z prawem w październiku, czynności, które mogą spowodować, że wyrok Trybunału stanie się nieefektywny.
Tutaj TK rzeczywiście odstąpił od swojego wcześniejszego orzecznictwa. Sami to przyznaliśmy w uzasadnieniu postanowienia. W ustawie o Trybunale art 44, który mówi, że orzekamy w pełnym składzie m.in. w sprawach „w których skład orzekający Trybunału zamierza odstąpić od poglądu prawnego wyrażonego w orzeczeniu wydanym w pełnym składzie”. W tej sprawie orzekaliśmy w pełnym składzie, a decyzja była jednogłośna.
Czemu wydaliśmy takie postanowienie? Bo znaleźliśmy się na krawędzi kryzysu konstytucyjnego. Wyjątkowo sięgnęliśmy po to rozwiązanie. Zresztą Sejm i prezydent i tak nas nie posłuchali, choć to nie był apel, tylko orzeczenie.
Numer osiem: „Rzepliński, Biernat i Tuleja powinni być wyłączeni z rozstrzygania ustawy o TK już wcześniej”.
Myśmy wystąpili o wyłączenie, a Trybunał wnioski te uwzględnił wtedy, kiedy była przygotowywana rozprawa. Z formalnego punktu widzenia nie można się było wyłączyć przed wszczęciem postępowania!
Ostatni punkt na pańskiej liście: „Wyroki TK są stronnicze, bo na korzyść Platformy”. Jako przykład podawane jest OFE, którego redukcję Trybunał po myśli PO uznał za zgodną z prawem. Za poprzednich rządów PiS Trybunał wyrzucił do kosza choćby głęboką ustawę lustracyjną, osłabił sejmową komisję śledczą ds. banków wymierzoną w Leszka Balcerowicza, ograniczył zmiany w mediach publicznych.
Nie jestem się w stanie wypowiadać zbiorczo co do wyroków w czasach rządów PiS, bo nie było mnie wówczas w TK. Ale mam wykaz orzeczeń z ostatnich lat, które nie były szczególnie wygodne dla rządów Platformy. Trybunał zakwestionował choćby automatyczne cięcia w administracji o 10 proc., kontrolę operacyjną prowadzoną przez służby specjalne, uznał kwotę wolną od podatku za zbyt niską, uznał za niekonstytucyjne ograniczenia w prawie o zgromadzeniach zaproponowanym przez prezydenta Komorowskiego, zakwestionował nierówności w przyznawaniu prawa do różnych świadczeń socjalnych. Empirycznie nie da się udowodnić, że wyroki Trybunału były na korzyść Platformy.
Jeśli chodzi o sprawę OFE: ustawy nie zaskarżyli posłowie z żadnej partii politycznej reprezentowanej w Sejmie, ale prezydent i Rzecznik Praw Obywatelskich. To charakterystyczne.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
65-letni adwokat Waldemar G., rektor Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Warszawie został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA w śledztwie dotyczącym powoływania się na wpływy - poinformowała w środę Prokuratura Krajowa.
Koszty sporządzenia notarialnego aktu poświadczenia dziedziczenia dla obywatela są porównywalne z kosztami sądowymi i w żadnym wypadku nie można ich uznać za wygórowane – wskazuje Szymon Kołodziej, notariusz, do niedawna rzecznik prasowy Krajowej Rady Notarialnej.
Nie będzie górnego limitu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców z dużymi przychodami, którzy rozliczają się ryczałtem. Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że część z nich straci na reformie.
Niekiedy budowa domu wiąże się ze zmianą przeznaczenia gruntu. W tym celu należy uzyskać pozytywną decyzję o wyłączeniu gruntu z produkcji rolnej i leśnej.
Sejm przeprowadził w środę pierwsze czytanie dwóch projektów reformujących Trybunał Konstytucyjny. PiS i Konfederacja domagają się ich odrzucenia.
"Donald Tusk ograniczy aktywność publiczną" - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu.
Gemini Polska domaga się od Polski odszkodowania za tzw. aptekę dla aptekarza. Ministerstwo Zdrowia na odpowiedź w sprawie polubownego załatwienia tej sprawy ma czas do maja.
Wystąpienie ministra Radosława Sikorskiego w Sejmie to był bardzo ciekawy, niekiedy błyskotliwy wykład o nowej polityce zagranicznej. Osłabiony wątkami partyjnych rozliczeń.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński skrytykował pomysł zmiany traktatów UE i rezygnacji z zasady jednomyślności. Według niego, byłoby to równoznaczne z utratą przez Polskę suwerenności. Były premier odniósł się do exposé szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
- Stworzono proceder w którym cenne przedmioty miały trafiać do kieszeni współpracowników ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka - poinformował na konferencji Cezary Tomczyk, obecny wiceminister obrony narodowej. Po czym zaprezentował mail o tytule "Zegarek" i treści "Taki sobie wybrałam".
Dwoje polityków PO jest obecnie najpoważniejszymi kandydatami na stanowisko ministra kultury i dziedzictwa narodowego - twierdzą nasi informatorzy. Wcześniej mówiło się o wiceministrze Andrzeju Wyrobcu.
Politycy PiS ocenili, że w exposé Radosław Sikorski nie przedstawił nowej koncepcji, lecz oddał się "swoim obsesjom na temat PiS". Według posłów Konfederacji, w wystąpieniu szefa MSZ mało było wątków dotyczących polskiego interesu narodowego, a Sikorski "wyznaje mity" na temat UE.
O broni nuklearnej i bombie atomowej dla Polski lepiej nie mówić, a już na pewno nie inicjować publicznej dyskusji na ten temat. To po prostu szkodzi naszym narodowym interesom. Ufam, że ta linia polskiego MSZ zostanie utrzymana.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski mówi, że ukraiński przemysł zbrojeniowy ma już większe możliwości produkcyjne od możliwości finansowych Ukrainy.
Sąd zdecydował w piątek o aresztowaniu ministra rolnictwa Ukrainy, Mykoły Solskiego. Minister jest podejrzany o nielegalne pozyskanie należących do państwa gruntów wartych 7 mln dolarów.
SN rozwiał wątpliwości dotyczące covidowych przepisów o tantiemach. Nie było to więc zwolnienie z opłat, puszczenie w niepamięć zawieszonych opłat, ale umożliwienie im w określonych sytuacjach ich zmniejszenie czy wręcz zwolnienie z zapłaty.
Związek Banków Polskich wydał komunikat w sprawie czwartkowej uchwały Sądu Najwyższego dotyczącej kredytów frankowych. - Rodzą się pytania o jej moc i skuteczność - twierdzą bankowcy.
W Europie rządzi EPP, czyli Europejska Partia Ludowa. Ona decyduje o tym jak wygląda rząd europejski - mówił w rozmowie z Polsat News wiceminister obrony Cezary Tomczyk. Koalicja Obywatelska należy do tej właśnie frakcji w PE. Cezary Tomczyk tłumaczył dlaczego ministrowie rządu Donalda Tuska startują w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Iga Świątek i Zendaya spotkały się podczas turnieju w Indian Wells, a Polka kurtuazyjnie zaproponowała nawet Amerykance trening, ale aktorkę do filmu „Challengers” przygotował Brad Gilbert, który stoi za sukcesami innych tenisowych legend.
Do dwóch lat więzienia dla sprawcy, który lży lub wyszydza kościół lub inny związek wyznaniowy, przewiduje obywatelski projekt nowelizacji kodeksu karnego. W czwartek wieczorem w Sejmie odbyło się jego pierwsze czytanie. Głosowanie w piątek.
Podatek wyrównawczy, e-faktury i problem z budowlami – to najgorętsze tematy w zakresie polskich danin publicznych.
Sąd Najwyższy stwierdził, że zarówno kredyt denominowany, jak i indeksowany, są nieważne zawsze wtedy, gdy klauzule walutowe są bezskuteczne. Najwięcej rozbieżności w orzecznictwie przysparzała kwestia początku biegu terminu przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwoty kapitału wypłaconego na podstawie nieważnej umowy.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego jestem numerem dwa w Wielkopolsce - potwierdził w rozmowie z RMF FM europoseł PiS, Ryszard Czarnecki.
Redakcja „Rzeczpospolitej” nagrodziła najlepsze firmy doradztwa podatkowego. Uroczystość była też okazją do dyskusji o nadchodzących ważnych reformach w prawie podatkowym i zmianach relacji podatników z fiskusem.
Gdy umowa z bankiem zawiera abuzywne klauzule, nie można ich zastąpić innymi przepisami. Na te i inne ważne dla frankowiczów pytania odpowiedziała Izba Cywilna SN w czwartek wieczorem.
Najnowszy ranking zaufania przygotowany przez IBRiS dla Onetu przyniósł zmianę lidera zestawienia.
Sieci handlowe dochodzą do ściany, jeśli chodzi o obniżki cen. Z miesiąca na miesiąc konsumenci będą to coraz bardziej odczuwali w portfelach. W pierwszym kwartale w ujęciu rocznym liczba promocji wzrosła jedynie o 1,5 proc.
Nie wiadomo, który z trzech warunków zatrudnienia Wojciecha Postulskiego na dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury był nie do przyjęcia przez Adama Bodnara. Sędzia pytał, ale odpowiedzi nie uzyskał.
"Donald Tusk ograniczy aktywność publiczną" - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu.
Radosław Sikorski przedstawił w Sejmie informację Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 roku. Minister zamierza też odpowiedzieć na pytania, które padną w czasie debaty.
Polska walczy o wyjście z procedury ochrony europejskich wartości, w tym praworządności, jeszcze przed eurowyborami. Tak wynika z naszych rozmów Brukseli i Warszawie. Szansa na to jest, ale przed rządem Donalda Tuska trudne zadanie.
Jeszcze kilka miesięcy temu Ursula von der Leyen mogła być pewna ponownego wyboru na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej. Teraz nad jej kandydaturą zbierają się chmury i pojawiają się inni kandydaci. Wśród nich Mario Draghi.
Presja na szybkie rozliczenie, w tym zarzuty dla Mariusza Kamińskiego za inwigilację Pegasusem – to drugie dno zmiany zespołu śledczych.
Dostarczone przez USA Ukrainie czołgi M1A1 Abrams zostały wycofane z linii frontu - informuje Associated Press, powołując się na źródła w armii USA.
CBOS przedstawił wyniki sondażu przeprowadzonego między 8 a 18 kwietnia, w którym spytano Polaków o ich ocenę pracy Sejmu, Senatu i prezydenta Andrzeja Dudy.
USA przygotowują się do zawarcia wartych wiele miliardów dolarów kontraktów na zakup broni i sprzętu wojskowego dla ukraińskiej armii - informuje "Politico".
Od zakończenia produkcji Opla Frontery mija 20 lat. Ale ta nazwa wraca. Tym razem nie będzie kojarzyć się z autem terenowym, a z kompaktowym crossoverem.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas