Eksperci zajmujący się branżą turystyczną, cytowani przez "Forbes" twierdzą, że w związku z antyimigrancką retoryką Donalda Trumpa, planami budowy muru na granicy USA z Meksykiem oraz oskarżeniami rzucanymi pod adresem Meksykan przez Trumpa w czasie kampanii wyborczej (obecny prezydent USA określał imigrantów z Meksyku mianem "gwałcicieli" i "handlarzy narkotyków"), spada zainteresowanie wyjazdami turystycznymi do USA wśród przedstawicieli meksykańskiej klasy średniej.
- Prezydent Trump prowadzi wojny Twitterowe z byłym prezydentem Meksyku (Vincentem Foxem - red.). Media piszą o możliwej wojnie handlowej z Meksykiem - podkreśla Douglas Quimby z Phocuswright, firmy zajmującej się analizą branży turystycznej. Dodaje, że dalsze pogarszanie się relacji USA-Meksyk odbije się na decyzjach co do miejsca spędzenia wakacji podejmowanych przez Meksykanów.
Jednocześnie wśród Meksykanów rośnie popularność Kanady, jako miejsca spędzania wakacji. W czerwcu 2016 roku premier Kanady Justin Trudeau zapowiedział wprowadzenie ruchu bezwizowego dla obywateli Meksyku co doprowadziło do wzrostu liczby turystów z tego kraju w Kanadzie o 16 proc. Po wprowadzeniu przez Kanadę ruchu bezwizowego w grudniu 2016 roku, liczba odwiedzających z Meksyku wzrosła w tym kraju aż o 82 proc.
W tym samym czasie liczba Meksykanów, udających się do USA, spadła o 9 proc. mimo osłabienia dolara względem meksykańskiego peso, co w przeszłości napędzało amerykańską branżę turystyczną.
W 2015 roku USA odwiedziło 18,4 miliona Meksykanów. W tym roku eksperci spodziewają się spadku odwiedzin obywateli Meksyku w Stanach Zjednoczonych o 7 proc. Jeśli do tego dojdzie amerykańska gospodarka straci ok. 1,6 mld dolarów - wynika z szacunków firmy Tourism Economics.