Mężczyzna przybył na drugie co do wielkości lotnisko w Niemczech z Bangkoku i miał lecieć dalej do Madrytu - pisze "Süddeutsche Zeitung".
Jak powiedział rzecznik lotniska w Monachium, Hiszpan przed przejściem kontroli po przylocie do Unii Europejskiej otworzył sobie drzwi awaryjne i przeszedł do strefy, w której przebywać mogą już tylko pasażerowie, którzy kontrolę przeszli.
Służby na lotnisku zgodnie z przepisami UE sięgnęły po „środki zapobiegające niebezpieczeństwu”, zamykając poziom 5 terminalu 2, w którym obsługiwane są loty międzynarodowe z kontrolą paszportową. Ale ponieważ początkowo nie było jasne, czy mężczyzna pojechał autobusem do Terminalu 1, również części tego terminalu zostały zamknięte.
Tymczasem mężczyzna został „stosunkowo szybko” odnaleziony i grzecznie poproszony o powrót do kontroli. Dopiero później zamknięta część lotniska mogła zostać ponownie otwarta.
Terminal 1 został ponownie otwarty około 10:45, a Terminal 2 - ponad pół godziny później. W międzyczasie odwołano w sumie 130 lotów z lotniska oraz na nie. Do południa łącznie problem dotknął ok. 7500 pasażerów, przy czym większość stanowiła osoby mające bilety na loty krajowe, m.in. do Berlina, Hamburga, Düsseldorfu i Berlina.