Lokalna prasa opisywała, że dzieci - z których najmłodsze miało dziesięć lat - podróżujące z domu do szkoły w regionie Västerbotten w północnej Szwecji, były "przerażone" po obejrzeniu filmu i "czuły się naprawdę źle".

Ale rzekomo kłopotliwy film w rzeczywistości okazał się "zwykłą komedią romantyczną", jak mówił Joakim Oja z lokalnej policji w regionalnej gazecie "Folkbladet". - Kierowca nie popełnił żadnego przestępstwa, w związku z tym odpuszczamy zarzuty - powiedział.

Funkcjonariusz dodał, że na dodatek to jeden z uczniów włączył feralny film (media nie podają jego tytułu), a kierowca, po prośbie jednego z dorosłych pasażerów, wyłączył emisję.

Wcześniej jednak, po doniesieniach w mediach społecznościowych, kierowca został ze skutkiem natychmiastowym usunięty z pracy. Według "Folkbladet" teraz przedstawiciele związku zawodowego kierowców rozpoczną w tej sprawie rozmowy z pracodawcą zwolnionego, firmą Arctic Bus AB.

Incydent miał miejsce zaledwie kilka tygodni po tym, gdy inny kierowca autobusu, wiozący 15 uczniów z Ostersund do Sztokholmu, został oskarżony o nieostrożną jazdę po obejrzeniu filmu pornograficznego. Do tego zdarzenia doszło w maju. Kilku świadków skarżyło się na "wyboistą" podróż, w czasie której kierowca jedną rękę trzymał na kierownicy, a drugą podtrzymywał tablet z wyświetlanym filmem. Został za to ukarany grzywną w wysokości 18 800 koron szwedzkich (ponad 8 tys. zł).