Kwiatkowski: KO porzuciła nadzieję, że może rywalizować z PiS

- Lojalność wyborców SLD jest bardzo wysoka. Podobnie jak lojalność wyborców partii Razem, choć mówimy tu o znacznie mniejszym elektoracie. Pytanie jak zareagują wyborcy partii Wiosna, bo to stosunkowo nowy projekt i jest to największy znak zapytania z naszego punktu widzenia - mówił w #RZECZoPOLITYCE Robert Kwiatkowski, kandydat Lewicy do Sejmu.

Aktualizacja: 23.09.2019 14:38 Publikacja: 23.09.2019 14:25

Kwiatkowski: KO porzuciła nadzieję, że może rywalizować z PiS

Foto: tv.rp.pl

Michał Kolanko: Dzień dobry, Michał Kolanko, #RZECZoPOLITYCE. Moim gościem jest Robert Kwiatkowski, jedynka Lewicy z okręgu toruńskiego.

Robert Kwiatkowski: Dzień dobry.

Kto pana zdaniem ma pozytywną dynamikę w kampanii, kto przegrywa, kto wygrywa?

Lewica jest na fali wznoszącej - to potwierdzają sondaże, ale również to, co widzimy na ulicach. Reakcje przechodniów, obserwatorów, są pozytywne. Trzeba pamiętać, że Lewicy nie było cztery lata w parlamencie i jestem przekonany, że już za kilka tygodni się to zmieni, a wtedy dynamika procesu politycznego będzie wyższa u nas. PiS ma bardzo sprawny aparat wyborczy i bardzo bogaty, widzę to nawet w swoim okręgu wyborczym. Wsie i miasteczka są zaklejone plakatami, PiS wydaje się mieć kieszenie bez dna.

Co definiuje tę kampanię, rywalizacja w ramach opozycji, czy rywalizacja z PiS-em opozycji?

To zależy od perspektywy. To co definiuje tą kampanię, to rywalizacja między PiS-em, a przeciwnikami PiS-u. To jest zasadnicza linia podziału, acz nie jedyna, bo w obozie przeciwników PiS-u łatwo jest wyróżnić różnego rodzaju odpowiedzi na pytanie jak najlepiej z PiS-em rywalizować. Innej odpowiedzi udziela KO, innej Lewica, a jeszcze innej Koalicja Polska.

Jak pan odebrał konwencję KO, z jednoznacznym przesłaniem, „my jesteśmy szerokim centrum z lewicowym i konserwatywnym skrzydłem, Lewico głosuj na nas”?

Odebrałem to źle, nie dlatego, że jest wymierzone w Lewicę, bo kampania rządzi się swoimi prawami, i każdy rywalizuje z każdym, ale zwrócenie się przeciwko Lewicy świadczy o tym, że KO  porzuciła nadzieję, że może rywalizować z PiS-em. A przecież to jest ten prawdziwy przeciwnik. Wydaje się, że koleżanki i koledzy z KO, jakoś o tym zapominają.

Myśli pan, że to będzie skuteczne? Czy wyborcy Lewicy są już do tego projektu przywiązani, ci których pan spotyka w terenie?

To zależy jacy wyborcy, bo nasi wyborcy nie są jednolici, nie są jednorodni. Na pewno wyborcy SLD, bo wyborcy SLD, słuchają uważnie tego, co mówi ich partia, w ekstremalnych przypadkach mogą się z tym nie zgadzać, ale lojalność wyborców SLD jest bardzo wysoka. Podobnie jak lojalność wyborców partii Razem, choć mówimy tu o znacznie mniejszym elektoracie. Pytanie jak zareagują wyborcy partii Wiosna, bo to stosunkowo nowy projekt i jest to największy znak zapytania  z naszego punktu widzenia.

Jest takie przesłanie Lewicy, że są trzy pokolenia lewicy. Myśli pan, że wyborcy to przesłanie dostrzegają?

Tak, mamy także własne wewnętrzne badania i to przesłanie od trzech pokoleniach jest odbierane bardzo pozytywnie przez naszych wyborców i potencjalnych wyborców.

Podobało się panu jak Adrian Zandberg w Gdyni 21 września, mówił o ideałach Solidarności, że to są ważne ideały do których Lewica powinna się odnosić?

Pewnie, że mi się podobało co do zasady. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach. Lewica i ruch socjalistyczny, czy socjaldemokratyczny wywodzi się z tradycji wielkiej rewolucji francuskiej, a tam obowiązywało hasło – wolność, równość, braterstwo. Braterstwo, czyli zgodnie z naszą tradycją Solidarność właśnie. Pamiętajmy, że ruch Solidarności był tworzony przez różnych ludzi, wielu spośród nich o socjalistycznej czy socjaldemokratycznej proweniencji, także wielu członków PZPR tworzyło Solidarność, to potem prawica narodowo-katolicka wyparła ludzi inaczej myślących z ruchu Solidarność, ale takie były początki.

Uważa pan, że pojawienie się Lewicy zwiastuje nowy podział na scenie politycznej, PiS kontra Lewica?

Tak to odbierają na pewno nasi wyborcy i myślę, że jest to naturalne i zrozumiałe. Jest prawica - jest lewica, to są dwa bardzo różne światy współistniejące w ramach jednego państwa, państwa narodowego. Taki podział byłby na pewno zdrowszy i bardziej czytelny.

Jak pan odebrał to, że na konwencji PiS w Katowicach, prezes PiS Jarosław Kaczyński tak mocno uderzał w neoliberalizm, w Leszka Balcerowicza, wracał do początków transformacji, miałem wrażenie, że PiS rywalizuje o wyborcę, który ma poczucie, że ta transformacja była neoliberalna i była błędem.

Jest to jeden z problemów, który Lewica ma z PiS-em, bo to jest partia, która wiele swoich postulatów, jak transfery socjalne i aktywna polityka społeczna ma bliską pojęciu Lewicy. Z PiS-em prawdziwy problem polega na tym, że PiS wygrywa i toczy wojny, które dawno już zostały rozstrzygnięte, to jest partia, która cały czas jest zwrócona w przeszłość. Oczywiście można się zastanawiać, jak lepiej można byłoby przeprowadzić transformację, jaką rolę odegrał w tym profesor Balcerowicz, ale są już to dzieje definitywnie historyczne. Mamy inne czasy i inne wyzwania.

Toruń kojarzy się Polakom z piernikami i ojcem Rydzykiem, więc jak się prowadzi kampanię w „okręgu ojca Rydzyka’’?

Muszę sprostować, to mylne przekonanie, oczywiście ojciec Rydzyk i ten odłam Kościoła katolickiego ma silne wsparcie i w moim okręgu, ale to nie jest dominujący motyw w tej kampanii. Te siły oczywiście istnieją i wspierają PiS, ale tylko tyle. Kampanię prowadzi się dobrze, bo ona odpowiada na podstawowe oczekiwanie wyborców Lewicy, że ta lewica się w końcu pojawiła, jest zjednoczona i nie ma wątpliwości na kogo głosować, bo jest jedna lewicowa lista.

Wyborcy pytają co dalej z Lewicą będzie w Sejmie, czy będzie jeden klub, czy będzie się dzielił?

Nie pytają, ale wydaje mi się że nie pytają dlatego, że zakładają, że oczywiście będzie jeden klub i jedna reprezentacja Lewicy, po to razem startujemy w tych wyborach.

Mam taką teorię, że jeśli w Sejmie będzie duży klub PO, mniejszy klub Lewicy, to później może być znowu sytuacja jak z Nowoczesną, że politycy z mniejszego klubu przechodzą do większego.

Można snuć różne ciekawe analogie, ale nie da się porównać partii Nowoczesna z porozumieniem lewicowym, nie znajduję wśród czołowych kandydatów koalicji Lewica, nikogo o kim można by mówić, że rozpatrywałby tego typu przejście. Po za tym sama sytuacja na scenie, ta ewidentna polaryzacja nie tylko między PiS-em a opozycją anty-PiS-owską, ale też między lewicą, a prawicą powoduję, że to raczej inni będą się musieli decydować, czy są z prawej czy z lewej strony.

Co będzie najważniejsze w ciągu trzech tygodni przed wyborami?

Polska polityka jest nieprzewidywalna w tym sensie, że nie wiadomo co się jutro wydarzy, ale myślę, że jeśli chodzi o zasadnicze postulaty i przesłania programowe, to wszystkie główne ugrupowania już je przedstawiły. To co będzie najgłośniejsze to, co nieprzewidywalne jak ta horrendalna historia z obecnym prezesem NIK-u.

Myśli pan, że prezes NIK-u powinien podać się do dymisji?

Mam nadzieję, że nie, niech PiS się grzeje z tym kłopotem jakim niewątpliwe jest cała historia zaprezentowana przez Superwizjer TVN-u wokół prezesa NIK-u.              

Michał Kolanko: Dzień dobry, Michał Kolanko, #RZECZoPOLITYCE. Moim gościem jest Robert Kwiatkowski, jedynka Lewicy z okręgu toruńskiego.

Robert Kwiatkowski: Dzień dobry.

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS
Polityka
Małgorzata Wassermann poparła pośrednio kandydata PO w Krakowie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Jarosław Kaczyński odwołuje swoją przyjaciółkę z zarządu "Srebrnej"