W sprawie "dodatkowego zajęcia" funkcjonariuszy z Suwałk interweniowała w Sejmie posłanka Bożena Kamińska z Platformy Obywatelskiej. Poinformowała, że otrzymała list od policjantów, w którym skarżą się oni na konieczność całodobowego pilnowania domu wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego.

-  Z jakiego powodu miejscowi policjanci przebierają się w garnitury, zakładają okulary i udają, że są Służbą Ochrony Państwa, podczas uroczystości, w których bierze udział pan wiceminister Zieliński?  pytała Kamińska, dodając, że mundurowani "mają dość być pogardzani".

Komenda Miejskiej Policji w Suwałkach zaprzeczyła, by wiceminister wykorzystywał funkcjonariuszy do celów prywatnych. Jak jednak poinformował dziennikarz Onetu, Komendant Główny Policji zarządził kontrolę w komendzie.

- Komendant Główny Policji zarządził kontrolę w Komendzie Miejskiej Policji w Suwałkach. Oficerowie z Biura Kontroli KGP prowadzą już czynności na miejscu - powiedział w rozmowie z Onetem insp. Mariusz Ciarka, rzecznik KGP.

Dziś sprawy w piątek odniósł się sam Jarosław Zieliński. „Część mediów i polityków opozycji w odwecie za naruszenie interesów wpływowych dotąd grup i osób usiłuje mnie ośmieszyć i skompromitować powielając wyssane z palce historie na mój temat. Jest to aż nadto czytelne komu i czemu ma służyć ta nagonka” - napisał na Twitterze.