Po interwencji Ziobry sędzia skazany za korupcję ma wrócić do więzienia

Były sędzia Janusz K. z Kościerzyny, skazany za przyjęcie ponad 100 tys. zł łapówek, ma wrócić do więzienia, które opuścił po odsiedzeniu 7 miesięcy z zasądzonego wyroku 4 lat pozbawienia wolności decyzją Sądu Najwyższego. Takie polecenie wydał prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Aktualizacja: 27.06.2018 13:51 Publikacja: 27.06.2018 12:53

Po interwencji Ziobry sędzia skazany za korupcję ma wrócić do więzienia

Foto: Fotorzepa/Jakub Dobrzyński

27 kwietnia 2017 r. były sędzia Sądu Rejonowego w Kościerzynie Janusz K. został skazany przez Sąd Okręgowy w Koszalinie za popełnienie czterech przestępstw korupcyjnych. Sąd wymierzył mu karę łączną 4 lat pozbawienia wolności, lecz dotychczas sędzia odsiedział   za kratami jedynie 7 miesięcy. Na skutek orzeczenia Sądu Najwyższego z 12 czerwca 2018 roku, został zwolniony z zakładu karnego.

Interwencja Prokuratora Generalnego

22 czerwca Prokuratura Okręgowa w Słupsku, działając na polecenie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, złożyła wniosek o zarządzenie wykonania kary pozbawienia wolności.

"Ostatnie chronologicznie czyny o charakterze korupcyjnym zostały popełnione przez skazanego sędziego w 2008 roku i należyty brak reakcji karnej Wymiaru Sprawiedliwości może być bulwersujący oraz wpływać negatywnie na wychowawcze cele kary, zarówno w odbiorze indywidualnym, jak i społecznym" – napisała we wniosku o zarządzenie wykonania kary pozbawienia wolności prok. Katarzyna Mądry, Prokurator Okręgowy w Słupsku.

W jej ocenie  złożenie wniosku o zarządzenie wykonania kary pozbawienia wolności jest konieczne i uzasadnione z uwagi na czas popełnienia przypisanych skazanemu czynów, ogólne zasady wymiaru kary, które wskazują na konieczność niezwłocznego wykonania kary pozbawienia wolności, tak aby była ona postrzegana jako nieuchronna, a także potrzebę przestrzegania porządku prawnego oraz zasady prewencji ogólnej i szczególnej.

Czytaj też:

Ministerstwo chce zmian karach łącznych

Sędzia skazany za korupcję już nie wróci do sali rozpraw

Co ma sędzia na sumieniu

Janusz K. został zatrzymany przez policjantów z KWP w Gdańsku w 2008 roku pod zarzutem przyjęcia łapówki. Jego proces ruszył w 2011 roku. Od początku oskarżony nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów.

Do pierwszego z przestępstw korupcyjnych, za które skazano Janusza K.,  doszło w okresie między 8 grudnia 1998 r. a końcem pierwszej połowy 1999 r. Jako funkcjonariusz publiczny Janusz K. żądał, a następnie przyjął od określonej osoby korzyść majątkową w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 30 tysięcy złotych.

Następnie, od 26 sierpnia 2003 roku do 22 grudnia 2008 roku, sędzia żądał i przyjmował od tej osoby pieniądze w łącznej kwocie 70 tys. złotych. W zamian wydawał orzeczenia korzystne dla tej osoby.

Do kolejnego przestępstwa korupcji doszło w okresie od 31 maja 2006 roku do 22 maja 2007 roku. Sędzia Janusz K., który pełnił funkcję Przewodniczącego II Wydziału Karnego, żądał i przyjmował od określonej osoby korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 40 tys. złotych. W zamian wydał wyrok uniewinniający w jednej z prowadzonych przez siebie spraw.

Janusz K. został także uznany za winnego przyjęcia korzyści majątkowej o wartości 300 zł  w postaci artykułów spożywczych oraz użyczenia na okres co najmniej 5 dni samochodu marki Mercedes. W zamian za to sporządził  projekt apelacji na korzyść skazanych w sprawie, w której wcześniej uczestniczył w wydaniu wyroku skazującego. Doszło do tego w okresie od 9 listopada 2008 roku do 22 grudnia 2008 roku.

Za pierwszy z zarzucanych czynów Sąd wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 16 tysięcy 500 złotych (110 stawek dziennych przyjmując, że wysokość jednej stawki wynosi 150 złotych), za drugi Sąd wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 28 tysięcy 500 złotych (190 stawek dziennych przyjmując, że wysokość jednej stawki wynosi 150 złotych), za trzeci Sąd wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 22 tysięcy 500 złotych (150 stawek dziennych przyjmując, że wysokość jednej stawki wynosi 150 złotych), natomiast za czwarty czyn Sąd wymierzył mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 3 tysięcy złotych (20 stawek dziennych przyjmując, że wysokość jednej stawki wynosi 150 złotych).

Sąd wymierzył skazanemu Januszowi K. karę łączną 4 lat pozbawienia wolności oraz karę łączną grzywny w wysokości 60 tysięcy złotych (400 stawek dziennych przyjmując, że wysokość jednej stawki wynosi 150 złotych).

Sąd orzekł również od skazanego przepadek na rzecz Skarbu Państwa równowartości osiągniętej z przestępstwa korzyści majątkowej w łącznej kwocie 100 tys. 300 złotych.

Dlaczego sąd zwolnił skazanego

Obrońca skazanego sędziego złożył kasację w Sądzie Najwyższym, a SN wyrokiem z 12 czerwca 2018 r. uchylił zaskarżony wyrok w części dotyczącej przestępstwa polegającego na przyjęciu korzyści majątkowej w kwocie 30 tys. złotych. W tym zakresie Sąd Najwyższy przekazał sprawę do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym Sądowi Okręgowemu w Koszalinie.

Były sędzia ma więc na koncie prawomocny wyrok za popełnienie trzech przestępstw o charakterze korupcyjnym. W mocy pozostają  jednostkowe kary pozbawienia wolności orzeczone za te przestępstwa: za drugi czyn: 2 lata pozbawienia wolności, za trzeci czyn: 1 rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz za czwarty czyn: 10 miesięcy pozbawienia wolności.

Chociaż dotychczas Janusz K.  odbył karę 7 miesięcy pozbawienia wolności, Sąd wydał nakaz zwolnienia go z zakładu karnego. To skutek uchylenia wyroku w zakresie jednego tylko z zarzucanych mu czynów i w konsekwencji rozwiązania kary łącznej.

W ocenie Prokuratora Generalnego obowiązkiem Sądu było natychmiastowe zarządzenie wykonania jednostkowych kar pozbawienia wolności, prawomocnie orzeczonych za trzy korupcyjne przestępstwa. Brak takiego działania Sądu spowodował, że skazany za korupcję sędzia opuścił zakład karny.

Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona