Nocne orzekanie w sądach powinno być wyjątkiem

Późnowieczorne godziny to nie czas wychodzenia na salę i sądzenia – twierdzą prawnicy. Są jednak wyjątki, np. dyżury aresztowe.

Aktualizacja: 27.04.2021 06:04 Publikacja: 26.04.2021 19:10

Nocne orzekanie w sądach powinno być wyjątkiem

Foto: Adobe Stock

Coraz częściej mamy do czynienia z wielogodzinnym nocnym procedowaniem przez sądy. Przykład? Ubiegłotygodniowe dwa posiedzenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawie rozpoznania wniosku Prokuratury Krajowej o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie sędziego Igora Tulei na przesłuchanie. Są jeszcze inne. Ta sama Izba SN kilka miesięcy temu wyraziła zgodę na uchylenie immunitetu sędzi Beaty Morawiec po godz. 21, po dziesięciu godzinach obrad.

Czy sądy mogą orzekać nocą?

Czytaj też: Nie ma zgody na zatrzymanie sędziego Igora Tulei

Jednoznacznego zakazu nie ma, ale są przepisy, które wprost organizują pracę sądów. Podstawowy to regulamin urzędowania sądów. To w nim znajdują się przepisy o godzinach urzędowania sądów, pracy sekretariatów itd. Pracowników sądów obowiązują przecież przepisy kodeksu pracy.

Czas pracy samych sędziów jest z kolei określony wymiarem ich zadań.

Dla niektórych spraw nocne godziny nie są niczym wyjątkowym. Na przykład dla aresztowych. Sędziowie pełnią dyżury – nocne, świąteczne – by w każdej chwili, kiedy zatrzymany zostanie do nich dowieziony (bez względu na porę), zdecydować o jego dalszych losach: o zastosowaniu aresztu lub nie. To są jednak sprawy wyjątkowe.

Są jeszcze okoliczności życiowe – pracownicy sekretariatu, protokolanci w przypadku nocnych obrad sądu muszą w nim pozostać, by zapewnić obsługę sądu i sprawy. A przecież mogą mieć swoje obowiązki, np. rodzinne.

Jak podkreślają prawnicy, ważna jest też percepcja, która w czasie wielogodzinnych posiedzeń, wymiany poglądów, krótko mówiąc aktywnego uczestnictwa, nocą może nie być najwyższa.

Jest jeszcze jednak inna ważna sprawa: gdyby po wielu godzinach nocnego posiedzenia czy przerw, jakie mu towarzyszą, konieczne było przesłuchanie strony – osoby starszej, schorowanej – można by je było potraktować jako naruszenie prawa do obrony, a nawet poniżające traktowanie.

– Obok twardego prawa istnieje jeszcze coś takiego jak dobre praktyki i obyczaje – twierdzą prawnicy. Posiedzenia, które, bez uzasadnionego powodu są prowadzone w godzinach nocnych, mogą zostać uznane za ich przekroczenie.

I na koniec – ważny jest również odbiór społeczny. Są sprawy, które interesują społeczeństwo. I wszyscy, którzy chcieliby w nich brać udział, powinni mieć taką możliwość. W nocy (z różnych powodów) nie każdy zainteresowany może sobie na to pozwolić.

Coraz częściej mamy do czynienia z wielogodzinnym nocnym procedowaniem przez sądy. Przykład? Ubiegłotygodniowe dwa posiedzenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawie rozpoznania wniosku Prokuratury Krajowej o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie sędziego Igora Tulei na przesłuchanie. Są jeszcze inne. Ta sama Izba SN kilka miesięcy temu wyraziła zgodę na uchylenie immunitetu sędzi Beaty Morawiec po godz. 21, po dziesięciu godzinach obrad.

Czy sądy mogą orzekać nocą?

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów