Przypomnijmy: adwokat sędziego Juszczyszyna prof. Michał Romanowski poinformował w piątek o postanowieniu Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, że zawieszonego ponad rok temu sędziego Pawła Juszczyszyna należy dopuścić "do wykonywania wszystkich praw i obowiązków służbowych przysługujących z tytułu pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie".

Portal cytował także prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka KRS Macieja Nawackiego, który stwierdził, że nie dopuści sędziego Juszczyszyna do orzekania, gdyż kwestie ustrojowe, takie jak dopuszczenie do orzekania sędziego, nie podlegają zabezpieczeniu cywilnemu. - Stoję więc na stanowisku, że nie mogę dopuścić pana sędziego do orzekania. Pan sędzia Juszczyszyn nie będzie w poniedziałek sądził, nie będzie miał przydziału spraw i nie będzie wykonywał obowiązków - zapowiedział Nawacki.

- Jeśli nie zostanę dopuszczony do wykonywania obowiązków służbowych to będzie jawne, aroganckie złamanie prawa - skomentował w poniedziałek sędzia Juszczyszyn przed wejściem do siedziby Sądu Rejonowego w Olsztynie.

- Prezes Maciej Nawacki nie stoi ponad prawem. Niezależnie od jego opinii co do orzeczenia sądu ma prawny obowiązek to orzeczeni wykonać. Jeśli tego nie zrobi, postąpi podobnie jak jego polityczni mocodawcy, nie respektując wyroków sądów - podkreślił.

- Następnym krokiem, na wypadek niewykonania dobrowolnie tego orzeczenia, będzie to, że wraz z pełnomocnikiem wniesiemy do sądu wniosek o zastosowanie środków przymusu, które stosuje się osobiście wobec prezesa Maciej Nawackiego - mówił Juszczyszyn. Jak zaznaczył, prezesowi Nawackiemu może grozić grzywna, łącznie nawet do miliona złotych