Władysław S. został zatrzymany 1 marca na polecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie w związku z prowadzonym śledztwem w sprawie SKOK Wołomin. Kilka godzin temu, na wniosek prokuratury, decyzją sądu S. został aresztowany na trzy miesiące. To pierwszy polityk z zarzutami za wyprowadzanie pieniędzy ze SKOK Wołomin.
O dziwnych kredytach w SKOK Wołomin pisała "Rzeczpospolita" ponad dwa lata temu. Dane podawane przez polityka w oświadczeniach majątkowych nie zgadzały się ze stanem faktycznym. Ujawniliśmy wtedy, że S., jako radny wojewódzki na Śląsku, nie ujawnił w oświadczeniu majątkowym co najmniej miliona złotych pożyczki zaciągniętej w SKOK Wołomin. S. to znany działacz kółek rolniczych.
Władysławowi S. postawiono sześć zarzutów popełniania przestępstw polegających na: uzyskaniu, za akceptacją osób zarządzających mieniem SKOK Wołomin dwóch pożyczek, jednej na kwotę 2,1 mln zł, drugiej na kwotę 1 mln zł w oparciu o nierzetelne, poświadczające nieprawdę dokumenty mające istotne znaczenie dla decyzji o przyznaniu kredytu - informuje prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik praskiej prokuratury.
Kolejne zarzuty dotyczą uzyskania dla siebie trzech kredytów, każdy w wysokości miliona zł na trzy podstawione osoby tzw. słupy, udzielone również w oparciu o nierzetelne, poświadczające nieprawdę dokumenty mające istotne znaczenie dla decyzji o udzieleniu kredytu.
Władysław S. usłyszał także zarzut przyjęcia ponad 4,4 mln zł dla jednej ze spółek, w której posiadał udziały, pochodzących z czynu zabronionego, w celu udaremnienia stwierdzenia ich przestępczego pochodzenia (zarzut tzw. prania brudnych pieniędzy).