Według pierwszego ludzie ci nie mają bladego pojęcia o tym, co się u nas dzieje. Nie działa u nich internet, a swoją wiedzę czerpią z „donosów totalnej opozycji". Są manipulowani przez Tuska, Schetynę, Petru, Lubnauer, Kosiniaka-Kamysza, a nawet Czarzastego. W Polsce przeprowadzamy po prostu dobrą reformę, a świat jest zbiorem ignorantów, którzy – podjudzeni przez polityków, którzy stracili władzę – nic z tego nie rozumieją i bez sensu zabierają głos. Amerykańscy senatorowie, eurodeputowani, członkowie Komisji Weneckiej oraz liderzy zachodnich stowarzyszeń są gapami, które nie nadążają za dynamiką „dobrej zmiany", niczego nie czytają i nic nie pojmują. Należy im zatem spokojnie i systematycznie tłumaczyć, jak bardzo się mylą i jak bardzo są manipulowani.