Reklama

Marek Migalski: Polityczni szalikowcy

Futbolowe rozgrywki pozwalają lepiej rozumieć politykę.

Aktualizacja: 09.07.2021 06:06 Publikacja: 06.07.2021 18:27

Donald Tusk wraz z przedstawicielami PO podczas spotkania z wyboracami w Szczecinie

Donald Tusk wraz z przedstawicielami PO podczas spotkania z wyboracami w Szczecinie

Foto: PAP, Marcin Bielecki

Kończące się mistrzostwa Europy w piłce nożnej są doskonałą okazją do lepszego zrozumienia... polityki. Konkretnie zachowań społecznych. A jeszcze precyzyjniej rzecz ujmując – do uchwycenia sposobu myślenia tzw. żelaznych elektoratów partyjnych.

Analogie między reakcjami kibicowskimi a tymi, które charakteryzują betonowych zwolenników poszczególnych ugrupowań politycznych, są narzucające się. Kibic jest ze swoją drużyną na dobre i na złe – bez względu na to, czy gra ona dobrze czy źle, czy odnosi sukcesy czy porażki, czy jej zawodnicy grają fair czy też bezustannie faulują. Kibic nie pyta, co jego zespół może dla niego zrobić, lecz jak on może pomóc swoim ulubieńcom. Niczego nie żąda od graczy prócz tego, by mógł trzymać za nich kciuki i wiernie przy nich trwać. Żadna przegrana, żaden skandal, żadna upokarzająca klęska nie są w stanie osłabić jego żaru i wierności. Będzie wydawał własne pieniądze i poświęcał swój wolny czas, byleby tylko milionerzy, którym kibicuje, mogli odgrywać dla niego spektakl dający mu poczucie przynależności do grupy, solidarności z innymi, sensu życia.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama