Obok Ziemi Izraela, Polska jest jednym z najważniejszych historycznie miejsc na ziemi dla Żydów. Od pokoleń Polska była bijącym sercem żydowskiej duchowości i domem dla większości Żydów żyjących w diasporze. Niestety, ze względu na wielką koncentrację tej narodowości i położenie państwa w sercu Europy Hitler i naziści wybrali Polskę na epicentrum ostatecznego rozwiązania – diabolicznego planu zagłady ludności żydowskiej w czasie Holokaustu. Żydzi z całej Europy byli sprowadzani do Auschwitz i innych nazistowskich obozów śmierci w Polsce pod okupacją niemiecką.
W sytuacji, w której ponad 90 proc. Żydów zostało zamordowanych podczas Holokaustu, a powojenna Polska stała się państwem satelickim Moskwy, powszechnie uważano, że ostatni rozdział w historii polskich Żydów został już napisany. Z pewnością w czasach, gdy ja dorastałem, nikt nie wyobrażał sobie jakiejkolwiek przyszłości lub odrodzenia się Żydów w Polsce. Wszyscy, poza garstką ocalonych, odeszli, a ich odejście było przyspieszone przez bolesną kampanię antysemityzmu rozpętaną przez rządzących komunistów.
Życie z popiołów
Racjonalnym założeniem był fakt, że Żydzi stali się ginącym gatunkiem w Polsce. Niemniej nie byłem co do tego przekonany. Przyjechałem do Polski pod koniec lat 80. i spotkałem tam niezwykłą grupę młodych Polaków o żydowskich korzeniach, którzy chcieli odzyskać swoją tożsamość kulturową, jednak nie chcieli rezygnować z bycia jednocześnie Polakami.
Podkreślałem, że jeśli chcą wyjechać z Polski i zamieszkać w Izraelu, to im w tym pomogę. Mówiłem jednocześnie, że gdyby chcieli zostać w Polsce i być Żydami, zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby dopomóc im w tej decyzji. Wierzyłem wówczas i nadal wierzę, że Żydzi – bez względu jak nieliczni – są integralną częścią polskiego krajobrazu społecznego nie jako goście, ale z tymi samymi prawami i zobowiązaniami jak każdy inny obywatel.
Ku memu zdziwieniu i dzięki niektórym naprawdę wyjątkowym ludziom, przeszło to moje najśmielsze oczekiwania. Tak jak sama Polska, żydowskie życie odrodziło się z popiołów. Jestem za to wdzięczny kolejnym polskim rządom, bez pomocy których wspomniane odrodzenie nigdy nie byłoby możliwe. Cieszy mnie bardzo również przyjaźń, która rozwinęła się pomiędzy Polską a Państwem Izrael mającymi coraz silniejsze związki.