Bankier Putina i jego kochanka: Samolot, jacht i willa w Moskwie

Bankier Putina obdarzył kochankę milionami. Tajemnice ludzi Kremla ujawnia opozycjonista Nawalny

Aktualizacja: 05.12.2019 06:34 Publikacja: 04.12.2019 18:28

3,6 mln internautów obejrzało w ciągu niespełna dwóch dni film Aleksieja Nawalnego

3,6 mln internautów obejrzało w ciągu niespełna dwóch dni film Aleksieja Nawalnego

Foto: shutterstock

Ona jest 31-letnią dziennikarką i prowadzącą niezbyt popularnego programu w rządowej stacji Rossija 1. On jest 63-letnim prezesem państwowego banku, którego media często nazywają „portfelem Putina". Rosyjski urząd nadzorujący media i internet Roskomnadzor od kilku lat starannie usuwa z sieci wszelkie informacje na temat relacji tych dwojga, zablokowano już ponad 1000 artykułów.

Prawdę o jednym z najkosztowniejszych romansów w historii współczesnej Rosji ujawnił prześladowany przez władze szef Fundacji Walki z Korupcją (FBK) Aleksiej Nawalny. Podkreśla, że nie chodzi mu o życie prywatne (mężczyzna oficjalnie ma żonę, dzieci i wnuka), ale o gigantyczną skalę przekrętów w Rosji, które odsłoniła ta historia.

Zdradził Central Park

Wszystko przez ławeczkę w nowojorskim Central Parku z napisem „Andrey Kostin. Don't forget we are of the same blood. I love you. Nailya 2015". Koszt takiego wyznania miłości zaczyna się od 10 tys. dolarów. Kostin to prezes zarządu państwowego rosyjskiego banku VTB. Kim więc jest Nailya? Szef FBK udał się do administracji Central Parku i bez najmniejszego problemu otrzymał listę darczyńców za 2015 rok. Znalazł wśród nich Nailyę Asker-Zade, dziennikarkę stacji Rossija 1.

– Zakochany szef państwowego banku kradnie miliony, by obdarzać nimi swoją kochankę – mówi opozycjonista w reportażu, który w ciągu niespełna dwóch dni obejrzało ponad 3,6 mln internautów. Opublikował dokumenty, które wskazują na to, że kobieta jest właścicielką dwóch znajdujących się obok siebie mieszkań w jednym z moskiewskich apartamentowców, łącznie mają niemal 400 mkw. i są warte ponad 340 mln rubli (równowartość ponad 20 mln złotych).

Z dokumentacji wynika też, że pierwsze mieszkanie otrzymała w prezencie od jednego z menedżerów banku VTB, a drugie bezpośrednio od banku. Odkąd w Central Parku pojawiła się ławeczka, dziennikarka jest właścicielką willi na Rublowce (najbardziej prestiżowe osiedle na skraju Moskwy), a w 2018 roku kupiła tam 4 hektary ziemi warte niemal 3 mld rubli (równowartość 180 mln złotych). Pozbyła się działki po tym, jak informacja przedostała się do mediów. – Czy dużo znacie prowadzących, których na coś takiego stać? – zwraca się Nawalny do Rosjan.

Dziennikarka niemal co tydzień nagrywa wywiady z kremlowskimi urzędnikami i przedsiębiorcami w różnych regionach Rosji. Nawalny więc zaczął się zastanawiać, jak pokonuje tak duże odległości. Opozycjonista ujawnił, że kobieta dysponuje samolotem Bombardier Global 6000 wartym 60 mln dolarów. Zgodnie z mapą lotów maszyna jest zawsze w mieście, gdzie dziennikarka prowadzi wywiady. Często była też w Europie Zachodniej. W otwartych źródłach Nawalny znalazł informacje, że samolot jest zarejestrowany na firmę, siedziba której znajduje się w rajach podatkowych. Wcześniej należał do jednej z firm banku VTB. Z kolei opublikowane przez dziennikarkę w sieci zdjęcia zdradziły, że do swojej dyspozycji ma też jacht wart 62 mln dolarów.

Żona Miedwiediewa była w Lublinie?

Nawalny podliczył, że prezes państwowego banku zainwestował w swoją kochankę około 12 mld rubli (równowartość 750 mln złotych). Tymczasem największa w Rosji fundacja charytatywna w ciągu 23 lat swojego istnienia zebrała 13,9 mld rubli (780 mln złotych). Firma z rajów podatkowych wyprowadziła FBK na nieco grubszą rybę.

Okazało się, że ta firma posiada też inny samolot, którym lata Swietłana Miedwiediewa. Tylko w tym roku w 39 miejscach w UE. Z opublikowanej w środę przez Nawalnego mapy podróży wynika, że w tym roku żona premiera Rosji była m.in. w Lublinie. Afera w sieci wybuchła w nieodpowiednim momencie dla szefa rosyjskiego rządu, w czwartek ma się odbyć jego konferencja prasowa. Wcześniej był już bohaterem śledztwa Nawalnego, który opowiedział o jego włoskich posiadłościach. Niespecjalnie tym się przejmował. – Nawalny zdemaskował wielu skorumpowanych urzędników i biznesmenów. Żaden nie poniósł konsekwencji prawnych – mówi „Rzeczpospolitej" Ilia Szumanow, wiceszef rosyjskiej filii Transparency International. – Z roku na rok korupcja zaczyna irytować coraz więcej Rosjan – dodaje.

Ona jest 31-letnią dziennikarką i prowadzącą niezbyt popularnego programu w rządowej stacji Rossija 1. On jest 63-letnim prezesem państwowego banku, którego media często nazywają „portfelem Putina". Rosyjski urząd nadzorujący media i internet Roskomnadzor od kilku lat starannie usuwa z sieci wszelkie informacje na temat relacji tych dwojga, zablokowano już ponad 1000 artykułów.

Prawdę o jednym z najkosztowniejszych romansów w historii współczesnej Rosji ujawnił prześladowany przez władze szef Fundacji Walki z Korupcją (FBK) Aleksiej Nawalny. Podkreśla, że nie chodzi mu o życie prywatne (mężczyzna oficjalnie ma żonę, dzieci i wnuka), ale o gigantyczną skalę przekrętów w Rosji, które odsłoniła ta historia.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790