Dla miłośników szparagów rozpoczęła się niedawno najlepsza pora w roku. Żniwa są w tym roku obfite i w polskich sklepach każdy z łatwością znajdzie ten długo wyczekiwany przysmak. Tymczasem u naszego zachodniego sąsiada może go zabraknąć na stołach. Powód? Nie ma ich kto zbierać.

Niemieccy plantatorzy narzekają na potężny kłopot z brakiem rąk do pracy w polach. Dotychczas Polacy chętnie garnęli się do roboty na plantacjach szparagów nad Renem, w tym roku jednak coś się zmieniło i praca sezonowa kusi ich coraz mniej. Do Niemiec przybywa też coraz mniej Rumunów, którzy na polach byli niezawodni.

Największe problemy mają plantatorzy z Dolnej Saksonii, bo to tam uprawia się najwięcej szparagów. Rolnicy zwrócili się o pomoc do niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które przyjrzało się sprawie. Władze zauważają, że szybkie tempo rozwoju polskiej gospodarki już od lat powodowało stopniowy odpływ rodaków z plantacji w Niemczech, jednak tak gwałtownego jak w tym roku jeszcze nie było. Zdaniem resortu przyczyną może być program 500+, który powiększył portfele Polaków, przez co nie są już tak chętni jak kiedyś do dorabiania sobie w pracach sezonowych.

Ministerstwo zauważyło również, że coraz więcej dorywczych pracowników opuszcza Niemcy i wybiera inne kraje Unii Europejskiej, jak na przykład Holandię.