30-letni Adolfo Martinez przyznał się do kradzieży flagi LGBT z kościoła w mieście Ames w stanie Iowa. Powodem jego działania była niechęć wobec osób homoseksualnych.
Do zdarzenia doszło 11 czerwca około północy. Mężczyzna groził osobom znajdującym się w klubie ze striptizem. Na miejsce wezwano policję, jednak zanim zjawili się funkcjonariusze, 30-latek został wyrzucony z lokalu.
Po opuszczeniu klubu Martinez udał się do kościoła, skąd zabrał flagę LGBT. Następnie wrócił do klubu i używając benzyny do zapalniczek i spalił ją na ulicy. Groził również, że podpali lokal.
Tego samego dnia został aresztowany i przyznał, że jest winny. - To był zaszczyt. To było błogosławieństwo od pana - tłumaczył. Dodał, że w ten sposób chciał się przeciwstawić homoseksualizmowi.
Pastor Kościoła Eileen Gebbie, która jest osobą homoseksualną, powiedziała, że miasto Ames nie jest tak postępowe, jak uważa wiele osób - Nadal mieszka tu duża, zamknięta społeczność - oceniła.