Portugalskie linie lotnicze przeprosiły pasażerów za odwołanie lotu "z powodu niezdolności pilota" do wykonywania obowiązków.
O stanie pilota poinformował władze lotniska jeden z pracowników portu lotniczego, który twierdził, że od pilota wyraźnie czuć alkohol, a on sam nie jest w stanie chodzić prosto.
Po tym doniesieniu do kabiny pilotów samolotu przygotowującego się do startu wkroczyli funkcjonariusze policji, którzy odkryli, że 40-latek znajduje się pod silnym wpływem alkoholu.
Mężczyzna został zatrzymany, a jego licencja pilota została natychmiast zawieszona.
Wszyscy pasażerowie samolotu zostali umieszczeni w hotelach. Do Lizbony będą mogli polecieć dopiero w poniedziałek, kiedy w samolotach TAP będą wolne miejsca.