Małpki ucierpiały w pandemii, teraz dostaną podatkiem

Na epidemii skorzystali producenci mocnych alkoholi, ale trunki w mniejszych butelkach sprzedawały się gorzej.

Aktualizacja: 01.09.2020 06:11 Publikacja: 31.08.2020 21:00

Małpki ucierpiały w pandemii, teraz dostaną podatkiem

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

W czasie lockdownu brak okazji do spacerów po mieście i zamknięcie części Polaków w domach sprawiły, że po raz pierwszy spadła sprzedaż małpek, czyli wódek czystych i smakowych w butelkach o najmniejszych pojemnościach. Zyskały za to większe litraże.

Czytaj także: Małpki i słodkie napoje będą droższe

Mniej paragonów

Pierwsze sygnały od analityków rynku wskazują, że producenci alkoholi przez pandemie przeszli raczej suchą stopą. Sprzedaż alkoholi mocnych w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2020 r. wzrosła (pod względem ilości sprzedaży, nie wartości) o 4 proc., z czego wódka zanotowała 2 proc. wzrostu. W tym czasie klienci kupili o 7 proc. więcej wina niż w porównywalnym okresie przed rokiem. O 2 proc. spadła sprzedaż piwa.

Pandemia skorygowała sprzedaż małpek, których udział w rynku po raz pierwszy od lat spadł. Ten spadek co prawda spektakularny nie był, bo jedynie o niespełna 1 pkt proc., z 34,4 do 33,5 proc. Zdaniem analityków Nielsena odpowiadały za to marzec i kwiecień, miesiące największych obostrzeń. Te spadające liczby nie oznaczają jednak, że Polacy w trudnym czasie odsunęli się od procentów – w całej kategorii alkoholi mocnych opakowania powyżej 200 ml odnotowały 5-proc. wzrost ilości sprzedaży.

Dane mówiące o wzroście wartości sprzedaży mogą dawać nieco fałszywy obraz rynku, ponieważ podwyżka akcyzy od początku roku przyniosła wzrost cen – i wartości sprzedaży. Jednak w pierwszym tygodniu pandemii (9–15 marca) Centrum Monitorowania Rynku zauważyło aż 17-proc. wzrost wartości sprzedaży wódek w stosunku do poprzedniego tygodnia. Potem ludzie wódkę kupowali rzadziej, ale więcej – paragonów było mniej, za to na wyższe kwoty. Swoje pięć minut miały zwłaszcza półlitrowe opakowania, kosztem małpek.

Otwarcie gospodarki zwiększyło częstotliwość zakupów wódek w małych sklepach, choć do poziomu sprzed pandemii wróciły tylko te małpki o pojemności 200 ml. Kolejne wzrosty w porównaniu z zeszłym rokiem odnotowały opakowania półlitrowe i 0,7 l. W wakacje sprzedaż alkoholi wróciła do normy sprzed roku, strat nie odrobiły jedynie małpki o pojemności 100 ml. Mogło się do tego przyczynić również pojawienie się nowej, jeszcze mniejszej, pojemności – 90 ml. Dziś takie opakowania są już w dziewięciu na dziesięć sklepów, a udziały w sprzedaży sięgają blisko 10 proc. wszystkich wódek.

Nowa danina

W ubiegłym tygodniu zakończyła się nieudana walka producentów alkoholi z nowym podatkiem – prezydent podpisał ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów. Wprowadza ona opłaty za sprzedaż alkoholi w małych pojemnościach, zależnie od ich mocy. Wódka podrożeje od Nowego Roku. Rykoszetem dostaną także małe wina. Branża protestuje, że podatek nie dosięga piw, z których najmniejsze mają 330 ml pojemności.

– Zastanawiające jest to, że górna granica obciążeń fiskalnych (wszystkie pojemności do 300 ml) została określona nieco niżej niż najbardziej popularne pojemności piw, tj. 330 ml. Obawiam się, że kolejny raz uprzywilejowaną pozycję otrzyma branża piwowarska, której ten podatek kompletnie nie dotyka – mówi Grzegorz Bartol, wiceprezes firmy Bartex. Spodziewa się, że producenci mocnych alkoholi obniżą zawartość alkoholu o kilka procent lub zmienią pojemność, dostosowując ją do nowych ograniczeń.

W czasie lockdownu brak okazji do spacerów po mieście i zamknięcie części Polaków w domach sprawiły, że po raz pierwszy spadła sprzedaż małpek, czyli wódek czystych i smakowych w butelkach o najmniejszych pojemnościach. Zyskały za to większe litraże.

Czytaj także: Małpki i słodkie napoje będą droższe

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”
Przemysł spożywczy
Włoska restauracja daje darmowe wino klientom. Warunkiem posiłek bez telefonu
Przemysł spożywczy
Polacy przestaną kupować chiński miód? Mogą na to wpłynąć nowe przepisy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Przemysł spożywczy
FAO: ceny żywności wzrosły w marcu po 7 miesiącach spadku