Reklama
Rozwiń
Reklama

Mistrz Polski lodziarzy: Polacy są otwarci na nowe smaki

Lody typu włoskiego są wyjątkowe pod względem struktury, konsystencji, zawartości tłuszczu i cukru - mówi Paweł Petrykowski, mistrz Polski lodziarzy z 2015 r.

Publikacja: 01.08.2018 21:00

Mistrz Polski lodziarzy: Polacy są otwarci na nowe smaki

Foto: materiały prasowe

Rz: Czy to prawda, że lody pochodzą z Włoch?

Pawel Petrykowski: Prawda i jednocześnie nieprawda. W tej formie, w której znamy lody dzisiaj, rzeczywiście powstały we Włoszech. Ale jednak pierwsze lody na świecie wyrabiano w Chinach. Różniły się tym, że to była po prostu zamrożona woda – śnieg czy lód sprowadzany z gór – z dodatkiem owoców. Dopiero stamtąd po wielu wiekach dotarły do Włoch. Tu nastąpiło dopracowanie receptur do tej postaci, która jest popularna dzisiaj. Mleko i śmietana zastąpiły zamrożoną wodę. Później przechodziły kolejne ewolucje i dziś możemy już mówić o lodach włoskich, amerykańskich, o sorbetach.

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Przemysł spożywczy
Nutella w tarapatach. Najgorsze zbiory orzechów laskowych od dekad
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Przemysł spożywczy
Małpki królują na stacjach benzynowych. Stacje walczą o handel procentami
Przemysł spożywczy
Unilever zabronił szefowi Ben & Jerry’s produkcji propalestyńskich lodów. On i tak je zrobi
Przemysł spożywczy
Henryk Kania dostanie list żelazny, jeśli wpłaci 8 mln zł poręczenia
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Przemysł spożywczy
„Koniec głaskania się po głowach w branży roślinnej”. Rewolucji nie ma, ale branża rośnie
Reklama
Reklama