Fastfoodowy gigant od dawna udowadnia, że potrafi nadążać za trendami na rynku. Znakomitym dowodem tej umiejętności są kawiarniane części lokali koncernu, które jakością kawy nie ustępują wyspecjalizowanym konkurentom. Ostatnie działania McDonald’s w kilku krajach świata mogą wskazywać, że kolejnym trendem za którym podąży koncern są właśnie food trucki.

McDonald’s już w zeszłym roku ogłosił, że w USA będzie miał dwunastometrowej długości food trucki do obsługi imprez sportowych, festiwali czy podmiejskich osiedli. Chce nimi dojechać wszędzie tam, gdzie nie opłaca się ustawiać standardowego lokalu, ale są potencjalni klienci. Mobilny bar McDonald’s – klasyczna amerykańska ciężarówka z platformą, na której znajduje się bar objeżdżała już Polskę w ramach akcji „Nasze Produkty, Twoje Pytania”, w czasie której była jeżdżącą reklamą produktów koncernu i przybliżała proces przygotowywania burgerów, frytek i innych pozycji z menu McDonald’s.

Podobne plany ma również australijska odnoga McDonald’s. Wytwórnia food trucków Complete Food Vans zdradziła, że dostała od McDonald’s zamówienie na kilka pojazdów, które maja trafić na australijskie drogi w lutym 2018 roku. Koncern zaprzeczył, co prawda, planom wejścia na rynek street foodu, zapytany o to przez news.com.au, ale eksperci pytani przez dziennikarzy nie mają wątpliwości, że w mniej lub bardziej ograniczonej formie McDonald’s jednak to zrobi.

- McDonald’s wprowadził McCafe po to, by nadążyć za trendem kawowym. Teraz to samo jest z food truckami – powiedział news.com.au Francis Loughran z Future Food, firmy konsultingowej specjalizującej się w rynku gastronomicznym i hotelowym.

Zdaniem eksperta wejście na rynek food trucków nie zagrozi małym podmiotom obecnym na tym rynku. Fastfoodowy gigant będzie się raczej pojawiać, podobnie jak w USA, na różnego rodzaju wydarzeniach i imprezach, nie odbierając specjalnie rynku małym firmom.