Reklama
Rozwiń

Mieleckie Black Hawki uzbroją komandosów. Umowa podpisana

Siły specjalne polskiej armii do końca roku odbiorą z PZL Mielec 4 pierwsze nowe śmigłowce Black Hawk. Umowę w tej sprawie MON w obecności premiera Mateusza Morawieckiego podpisało z PZL w piątek.

Aktualizacja: 25.01.2019 12:20 Publikacja: 25.01.2019 12:09

Mieleckie Black Hawki uzbroją komandosów. Umowa podpisana

Foto: Bloomberg

Szef resortu obrony Mariusz Błaszczak nową inwestycję  przedstawił jako znaczący sukces. Zdaniem ministra  po kilkunastu latach oczekiwań na nowe helikoptery dla specjalsów  udało się  przełamać impas i pozyskać nowoczesne  światowej klasy maszyny z polskiego zakładu na Podkarpaciu.

Firma PZL Mielec  to dziś własność amerykańskiego koncernu Lockheed Martin ale  nawet obecny  podczas uroczystości premier Morawiecki  podkreślał  polskie korzenie  zamówionych  helikopterów. Szef rządu podkreślił, że poprzez tego typu zakupy Polska wzmacnia nie tylko sojusz NATO i bezpieczeństwo polskiego nieba, ale również polski przemysł. – Jest to połączenie strategii rozwoju ze strategią zapewnienia bezpieczeństwa – dodał.

Ryzykowne misje

Gen. Sławomir Drumowicz szef polskich specjalsów już w piątek oceniał, że nowoczesne śmigłowce z Podkarpacia nadadzą nowy wymiar operacjom specjalnym. - Będziemy się szkolić i uzupełniać wyposażenie śmigłowców - dodał dowódca. - Misje bojowe grup specjalnych, wykonywane nierzadko nad terytorium wroga obarczone wielkim ryzykiem wymagają doskonale wyposażonych i odpowiednio uzbrojonych śmigłowców - twierdzi Bartosz Głowacki ekspert militarny pisma Skrzydlata Polska. Aby zwiększyć zasięg zaopatruje się je w sondę do tankowania w powietrzu. Śmigłowce do zadań specjalnych muszą też mieć kodowane radiostacje zapewniające łączność z sojusznikami i urządzenia do obserwacji i lokalizacji ludzi i obiektów w najtrudniejszych warunkach. - Operując na zapleczu wroga, załogi muszą mieć także możliwość zapewnienia skutecznej osłony ogniowej desantującym komandosom - dodaje Głowacki.

Jastrzębie pilnie potrzebne operacyjnie

W piątek minister Błaszczak podkreślał w Mielcu , że udało się wynegocjować za pierwszą partię Black Hawków dobrą cenę, porównywalną z tą którą w zeszłym roku za identyczne helikoptery z Mielca zapłaciła Policja. 

MON w specjalnym komunikacie ujawniło iż  kompletny kontrakt z PZL Mielec, ma wartość  683,4 mln zł, a jeden  śmigłowiec już dostosowany do potrzeb komandosów, ze  wsparciem szkoleniowym i technicznym  a także specjalistycznym osprzętem  i uzbrojeniem, czyli gotowy do akcji, ma kosztować ok. 75 mln zł.

MON w dniu zawarcia transakcji  stanowczo odpierał zarzuty, że mielecki kontrakt przygotowywano w mało przejrzystych warunkach i z pominięciem przyjętych  w tej sytuacji  precyzyjnych procedur. Resort obrony narodowej wyjaśnił, że  zakup śmigłowców do prowadzenia powietrznych operacji specjalnych wynika z interesu bezpieczeństwa państwa, na który składa się m.in. konieczność zapewnienia interoperacyjności np. z siłami szybkiego reagowania państw Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Biznes
Niemiecki biznes boi się poboru. A co w Polsce?
Biznes
Ustawa Trumpa, obawy firm transportowych, biznes przeciw unijnym regulacjom AI
Biznes
Fundacja rodzinna, czyli międzypokoleniowy skarbiec
Biznes
Microsoft zwolni 9000 pracowników, bo inwestuje w sztuczną inteligencję
Biznes
Del Monte ogłosiło upadłość. Klienci odwrócili się od konserwowanej żywności