Francuskie śmigłowce Airbus Helicopters mimo zamknięcia w 2016 r. przez MON przetargu na 50 wielozadaniowych wiropłatów wsparcia za 13,5 mld zł, szukają swojej szansy w nowym helikopterowym konkursie prowadzonym od roku przez resort Antoniego Macierewicza.
Tym razem stawką jest zamówienie na osiem śmigłowców przeznaczonych dla sił specjalnych i bojowego ratownictwa Combat SAR. Procedura wyboru specjalistycznych maszyn została przez MON utajniona. Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli resortu obrony nie pozostawiają wątpliwości – plan zakończenia w 2017 r. procedury wyłaniania dostawcy sprzętu okazał się nierealny. Wpływ na kolejny poślizg w śmigłowcowym wyścigu miały według MON m.in. wnioski niektórych producentów (oprócz Francuzów w grze jest też włoski koncern Leonardo z potężną trzysilnikową maszyną AW101 oraz PZL Mielec Sikorsky/ Lockheed Martin z produkowanym na Podkarpaciu S70i Black Hawkiem) o dodatkowy czas na przygotowanie oferty. Zdaniem ekspertów najbardziej prawdopodobny termin wyboru dostawcy bojowych śmigłowców dla specjalsów to połowa 2018 r.