Niedawna wizyta w Polsce prezydenta Chin Xi Jipinga ma szerzej otworzyć chiński rynek na polski eksport. Byłaby to szansa na zredukowanie gigantycznego deficytu w polsko-chińskiej wymianie towarowej: w ubiegłym roku wyniósł on 20,3 miliarda euro.
Polska eksportuje do Chin wyroby metalurgiczne, maszyny i urządzenia oraz produkty przemysłu chemicznego. Ponadto samoloty, aparaturę elektryczną, kauczuk syntetyczny, wały napędowe, maszyny specjalistyczne. Zakres eksportu stale się rozszerza, bo rośnie np. zainteresowanie polską biżuterią, zwłaszcza z bursztynu. Natomiast za sprawą polskich firm w Hongkongu zwiększa się popyt na polskie wyroby kosmetyczne. Uznanie w Chinach zyskują także wyroby ze skóry, jachty, materiały budowlane, meble czy wyroby ze szkła. Teraz większe szanse ekspansji mają także producenci żywności.
W ubiegłym tygodniu podpisano pierwsze umowy mające ułatwić jej sprzedaż na rynku chińskim. Dotyczą kontroli sanitarnej polskich jabłek i mięsa drobiowego oraz postępowania związanego z zagrożeniem afrykańskim pomorem świń (ASF). Według Zhi Shupinga, chińskiego ministra kierującego urzędem nadzoru nad jakością i kwarantanną, chodzi o wypracowanie takich zasad, które gwarantują wysyłkę mięsa tylko z terenów wolnych od choroby: – Jeśli się to uda, będzie można wznowić eksport wieprzowiny do Chin – powiedział.
Na razie wskutek wstrzymania w 2014 r. wysyłki mięsa wieprzowego z powodu ASF udział produktów pochodzenia zwierzęcego w polskim eksporcie do Chin systematycznie spada. Poprawia się natomiast sprzedaż wyrobów mleczarskich. W 2015 roku wartość sprzedaży polskich produktów rolno-spożywczych w Chinach wyniosła 127 mln euro. Do Chin chce także eksportować swoje wyroby coraz więcej firm drobiarskich i producentów słodyczy.
Zmniejszyć różnice
Według ekspertów Banku Zachodniego WBK to właśnie żywność może przyczynić się do zmniejszenia dysproporcji w dwustronnym handlu z Chinami. – Zainteresowanie ze strony Chin jest bardzo duże. Żywność z Europy jest przez Chińczyków ceniona i pożądana. Widzieliśmy to w naszej wirtualnej misji w ub. roku, podczas której polscy producenci słodyczy spotkali się z dystrybutorami z Chin – mówi Piotr Dylak, dyrektor ds. finansowania handlu BZ WBK.