W notatkach wysłanych do brytyjskiego rządu Kim Darroch przekazał, że Trump "emanuje brakiem pewności siebie". Ambasador doradzał urzędnikom w Londynie, że chcąc skutecznie rozmawiać z amerykańskim prezydentem, muszą przedstawiać swoje uwagi "w sposób prosty , a nawet tępy".

"Nie wierzymy, że ta administracja będzie normalna, mnie nieprzewidywalna, mniej niezdarna i nieudolna w kwestiach dyplomatycznych" - miał napisać Darroch w jednej z notatek.

W innym dokumencie opisał administrację Trumpa jako "wyjątkowo dysfunkcyjną". Doniesienia medialne mówiące o tym, że w Białym Domu trwa "walka na noże", miały być "w większości prawdziwe".

Jednocześnie ambasador ostrzegł, że nie można lekceważyć Trumpa, ponieważ istnieją przesłanki świadczące o tym, że może wygrać przyszłoroczne wybory prezydenckie. Napisał, że Trump może "wyłonić się z płomieni jak Schwarzenegger w ostatnich scenach Terminatora".

Darroch pisał również na temat konfliktu między Waszyngtonem a Teheranem. "Jakikolwiek irański atak w regionie może wywołać zwrot. Śmierć choćby jednego Amerykanina miałaby decydujące znaczenie" - przekazał.